Etaty stracą pracownicy z Niemiec i Polski zatrudnieni w branży motoryzacyjnej.
Badanie opublikowane w połowie lipca wykazało, że w samym przemyśle samochodowym zakaz może kosztować 426 tysięcy miejsc pracy w Niemczech. Pozostałe około 150 tysięcy to praca z otoczenia motoryzacji – donosiinteria.pl.
Utrata ponad pół miniona etatów u naszych zachodnich sąsiadów nie pozostanie bez echa w Polsce. Pytanie, co z gliwicką fabryka General Motors, poznańską fabryką silników Volkswagena czy planowaną fabryką we Wrześni pod Poznaniem?
Przypomnijmy, że trzy główne niemieckie spółki motoryzacyjne - Volkswagen, Daimler i BMW - zaangażowały się na dużą skalę w produkcję samochodów z silnikami wysokoprężnymi, które oferują bardziej efektywne utlenianie paliwa i mniejsze emisje dwutlenku węgla w porównaniu z silnikami benzynowymi.
KE przeciwna restrykcjom
Już teraz pojawiają się propozycje ograniczenia ruchu samochodów z silnikiem Diesla w niektórych miastach Europy. Ale to dopiero początek. Francja, Holandia, Niemcy czy Norwegia gotowe są całkowicie wycofać z ruchu również samochody benzynowe.
- Zmniejszanie zanieczyszczeń powodowanych przez samochody powinno odbywać się przez redukcję emisji szkodliwych substancji, a nie wprowadzanie restrykcji wobec konkretnego typu silników - powiedział rzecznik KE Ricardo Cardoso.
Podczas konferencji prasowej powtórzył tym samym tezy listu, jaki unijna komisarz do spraw rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska wystosowała do ministrów transportu państw Unii Europejskiej w kwestii planowanych ograniczeń ruchu samochodów z silnikiem Diesla w niektórych miastach Europy.
**Czarne chmury również nad benzyną**
Jak pisaliśmy w money.pl, do 2040 rokuFrancja pozbędzie się wszystkich samochodów spalinowych - zapowiedział nowy minister środowiska Nicolas Hulot.
Deklaracja zbiegła się w czasie z zapowiedzią koncernu Volvo, który planuje produkować od 2019 roku tylko i wyłącznie samochody elektryczne i hybrydowe.
Jak przypomina Independent, Francja nie jest jedynym krajem, który planuje zakazać samochodów z silnikiem spalinowym. Podobną deklarację pozbycia się trujących środowisko pojazdów zapowiedziały Holandia i Norwegia.
Te kraje dają sobie czas do 2025 r. Z kolei dwa kolejne - Niemcy i Indie - chcą zrealizować podobne plany jeszcze przed 2030 r.