Wyrok zostanie ogłoszony jutro.
Pięć lat temu Danuta Hojarska z mężem wzięli z banku PKO kredyt na zakup 5 maszyn rolniczych. Dwa lata później roku rozpoczęły się problemy z płaceniem rat. Wówczas bank podjął decyzje o zajęciu maszyn, które były zastawem kredytu. Komornik nie znalazł wszystkich urządzeń w gospodarstwie Hojarskich. Dlatego bank skierował sprawę do prokuratury. Dziś zeznawali komornik i pracownicy banku. Potwierdzili oni ustalenia prokuratury. Oskarżona posłanka i jej adwokat wnioskowali o przesłuchanie dodatkowych świadków, m. in. specjalistów z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Starym Polu, którzy układali biznesplan dla Hojarskich na potrzeby banku. Sąd odrzucił te wnioski. W ostatniej mowie Danuta Hojarska prosiła o ułaskawienie.
Bank przesłał dokumenty z których wynika, że zadłużenie Hojarskiej wynosi obecnie z odsetkami ponad 550 tysięcy złotych.