- Mam poczucie, że zrobiliśmy rzecz ważną i potrzebną. Rzecz niestandardową, w bardzo krótkim czasie nie wiedząc, czy do w ogóle będzie możliwe. Ja mam czyste sumienie i wiem, że zrobiłem coś bardzo dobrego dla polskiej kultury - powiedział money.pl minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotr Gliński.
- Pierwsze sygnały, że dzieje się coś niedobrego otrzymałem m.in. od dyrekcji Muzeum Narodowego w Krakowie. Ta transakcji była jednogłośnie poparta przez Radę Muzeów przy ministrze kultury w składzie wybranym przez moich poprzedników, czyli zupełnie politycznie niezwiązanym z PiS - dodaje minister Gliński. - Myśmy to zrobili i zgodnie z prawem, i zgodnie z powodami merytorycznymi.
- Cała transakcja była transparentna. To nieprawda żeśmy się gdzieś po cichu spotykali. Były dwie kolacje po to, żeby się poznać i porozmawiać wstępnie o tym, co możemy zrobić i co ja chcę zrobić dla polskiej kultury - dodaje prof. Gliński.