Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Zakup Patriotów dobrze brzmi w komunikacie MON, ale realizacja zapowiedzi nie będzie ani łatwa, ani szybka

125
Podziel się:

Wokół memorandum szybko pojawiły się jednak wątpliwości. Krytycy wskazywali, że tego rodzaju dokument nie jest w żadnym stopniu wiążący dla USA, a jednocześnie z jego treści wynika, że rakiety Patriot w polskiej armii pojawią się później, niż mówiło się wcześniej.

Zakup Patriotów dobrze brzmi w komunikacie MON, ale realizacja zapowiedzi nie będzie ani łatwa, ani szybka
(The U.S. Army/Flickr (CC BY 2.0))

Krok w dobrym kierunku, ale do finalizacji zakupu jeszcze bardzo daleko. Tak komentują eksperci podpisanie przez MON memorandum w sprawie zakupu od USA rakiet Patriot. Z kolei były szef MON Tomasz Siemoniak przypomina, że decyzja o kupnie systemu Patriot "zapadła dwa lata temu".

W czwartek rano Antoni Macierewicz poinformował o podpisaniu memorandum, w którym "rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie Polsce baterii rakiet Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji takiej, jakiej używają wojska USA".

- Konfiguracja, w której nabywamy rakiety Patriot, jest specjalnie dostosowana do polskich wymogów - podkreślił szef MON. - Żadna inna armia świata dotychczas nie miała możliwości jej uzyskania w konfiguracji szczególnie dobranej i dostosowanej do wymogów - dodał.

Wokół memorandum szybko pojawiły się jednak wątpliwości. Krytycy wskazywali, że tego rodzaju dokument nie jest w żadnym stopniu wiążący dla USA, a jednocześnie z jego treści wynika, że rakiety Patriot w polskiej armii pojawią się później, niż mówiło się wcześniej.

Zobacz także: Wideo: Antoni Macierewicz ogłasza porozumienie ws. Patriot:

Jakub Palowski i Juliusz Sabak z portalu Defence24.pl oceniają wprawdzie, że porozumienie jest "krokiem naprzód, ustalającym możliwy harmonogram nabycia zestawów Patriot w programie Wisła", ale jednocześnie stwierdzają, że "nie stanowi zwieńczenia tego procesu".

Program jest opóźniony, termin wdrożenia niepewny

Eksperci zwracają uwagę, że dostawa pierwszych baterii będzie mieć miejsce do 2022 r., a nie do 2019-2020 r., jak planowano wcześniej. "To opóźnienie może być związane z przesunięciem czasowym wdrażania systemu IBCS w armii amerykańskiej". Warto zaznaczyć, że gotowość operacyjną baterie miałyby uzyskać jeszcze później, bo do 2023 r.

IBCS to system zarządzania walką opracowywany przez amerykańską firmę Northrop Grumman. Program ten jednak nie przebiega gładko i już jest mocno opóźniony. Na razie mówi się o wdrożeniu IBCS w amerykańskiej armii w 2022 r., ale nie wiadomo, czy uda się dotrzymać tego terminu. Inną kwestią jest to, czy Polska może liczyć na dostawę IBCS praktycznie jednocześnie z U.S. Army.

Producentem samych baterii Patriot jest inny amerykański gigant zbrojeniowy - Raytheon.

- To nie jest tak, że memorandum intencji jest jakimś ważnym, przełomowym krokiem - ocenił poseł PO Tomasz Siemoniak, szef resortu obrony w rządzie Ewy Kopacz. - Decyzja zapadła dwa lata temu - podkreślił.

Siemoniak przyznał jednocześnie, że także obecny rząd podjął w tej sprawie "ważne kroki". Chodzi o wysłany przez resort Macierewicza tzw. "Letter of Request", czyli list, który otwiera ostatni etap negocjacji zakupu systemu obrony powietrznej i antyrakietowej w programie Wisła.

Siemoniak: na razie to są intencje

- Odnotowuję pozytywnie to memorandum, natomiast na razie to są intencje - ocenił Siemoniak. - Poczekajmy na umowę, poczekajmy na konkrety, poczekajmy na korzyści dla polskiego przemysłu - dodał.

O ile pierwsza faza dostaw systemu Patriot - cztery jednostki ogniowe w konfiguracji 3+ wraz z pociskami PAC-3 MSE i IBCS - jest względnie dobrze opisana w memorandum, w przypadku drugiej jest wiele niewiadomych - przede wszystkim brakuje informacji na temat terminu dostaw.

W drugiej fazie MON chce zakupić baterie, które będą skonfigurowane już według polskich, a nie amerykańskich wymagań. Oferta w tej sprawie ma zostać przedstawiona Polsce dopiero pod koniec 2018 r. Nie mówi się nic na temat realizacji tej części kontraktu.

W memorandum nie wspomina się też o liczbie baterii, które mają zostać zakupione w drugiej fazie, ale wcześniej MON wspominał o sześciu.

30 mld zł za broń, której jeszcze nie ma

Kolejna rzecz, o której nie ma nic w memorandum to - choćby orientacyjny - koszt wyposażenia polskiej armii w system Patriot. Wcześniej mówiło się o kwocie 30 mld zł. Byłoby to najdroższe zamówienie w historii modernizacji naszej armii.

Z wiceprezesem firmy Raytheon, Johnem Bairdem w maju rozmawiał w USA dziennikarz money.pl Krzysztof Janoś. Baird zadeklarował, że Raytheon nie tylko jest gotowy na przekazanie części technologii do Polski, ale również 50 proc. rzeczywistego wykonania elementów systemów do programu Wisła.

- Program Wisła może być korzystny dla obu naszych krajów - ocenił John Baird. - Staramy się przekazać tę prawdę najwyżej, jak się da. Chcemy, by podejmujący najważniejsze decyzje w Stanach Zjednoczonych zdawali sobie z tego sprawę. Jednak polityka to bardzo złożona kwestia - zaznaczył.

Wiceszef Raytheona przyznał, że z działaniem systemu IBCS może być problem. - Pewność, co do sprawności działania tego systemu, będziemy mieli po testach wojska USA. Dopiero gdy wszystkie zostaną zakończone, będziemy mogli to przekazać Polsce - wyjaśnił.

- Raytheon ponosi pełną odpowiedzialność za tę integrację, choć system IBCS nie jest naszej produkcji - zaznaczył. - Dlatego w mojej ocenie jedynym ryzykiem jest tu harmonogram. Dziś tak naprawdę nie wiemy jeszcze, ile to może potrwać - stwierdził John Baird.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(125)
WYRÓŻNIONE
fruto
7 lat temu
zanim kupimy to będzie szrot za grube miliony a gdzie Polska myśl technologiczna lepiej tą kasę przeznaczyć na naukowców a szybciej i taniej powstaną Polskie patrioty i będziemy my mogli sprzedawać ale po co myśleć lepiej marnować nie swoje pieniądze
return
7 lat temu
Psychiatra by antkowi też powidziała, ze szybko wyzdrowieje ale on nigdy z oszołmni się nie wyleczy. To prymitywny cham i prostak
józio
7 lat temu
Jeżeli będzie tak jak ze śmigłowcami dla armii to strach się bać!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (125)
klinikapsychi...
7 lat temu
Mnie ciekawi czy "ekspert" Tomuś Siemoniak nauczył się już przemawiać do mikrofonu, a nie do lampki?
Jedrekk
7 lat temu
Przecież to PLATFORMA się tak szczyciła podpisaniem tego przetargu z usa wtedy było on tani i rozwojowy a teraz jest beee cała wp
Kalosze
7 lat temu
A czemu będzie zakup OBCEGO sprzętu? Moze ten sprzed Nas Polaków nie obroni przed atakiem ze wschodu, zachodu północy czy południa, bo producent go zdalnie WYŁĄCZY?
razdwatri
7 lat temu
Podziękować min Klichowi , który mógł kupić aż 12 baterii Patriot za niewielkie pieniądze od Niemiec w 2011 roku. Nie kupił to teraz sobie poczekamy , obyśmy zdążyli . Gdybyśmy mieli obecnie te z Niemiec moglibyśmy spokojnie czekać na nowe baterie , ewentualnie zmodernizować stare do najnowszej wersji . No ale nikt nie napisze , że Klich popełnił ogromny błąd tylko ,że Macierewicz to chory psychicznie . Sami jesteście chorzy psychicznie z nienawiści , która uniemożliwia wam rzeczywisty i prawdziwy osąd .
Magda
7 lat temu
Ty jesteś facet chory,wyrazy współczucia dla rodziny,podziwiam ich.
...
Następna strona