Zgodnie z przepisami pracownik w ciągu roku powinien wykorzystać pulę 20 lub 26 dni wolnego, które mu przysługują (w zależności od stażu pracy). Jeżeli tak się nie stanie, ma na to czas do 30 września kolejnego roku.
- Zasadą jest, że obowiązkiem pracodawcy jest udzielenie pracownikowi urlopu w tym roku kalendarzowym, w którym uzyskał do niego prawo. Jedynie na zasadzie odstępstwa od reguły, przepisy kodeksu pracy zezwalają pracodawcy na udzielenie urlopu niewykorzystanego w poprzednim roku do dnia 30 września następnego roku kalendarzowego. Warto jednak zaznaczyć, że chodzi tu o obowiązek pracodawcy do udzielenia urlopu, a nie obowiązek pracownika do skorzystania z tego urlopu - wyjaśnia adwokat Joanna Mieczkowska-Łowicka z Kancelarii KOLS, ekspertka w dziedzinie prawa gospodarczego.
Przed 30 września pracodawca może przymusowo wysłać pracownika na urlop. Jak zaznacza Joanna Mieczkowska-Łowicka, powołując się na wyrok Sądu Najwyższego, pracodawca ma prawo tak zrobić - nawet bez wyrażania przez pracownika zgody.
- Aby uniknąć takich sytuacji warto, aby już na początku roku pracodawca (dział kadr) w porozumieniu z pracownikami sporządził plan urlopowy uwzględniający wykorzystanie przez pracowników zarówno urlopów zaległych jak i bieżących - radzi ekspertka z kancelarii KOLS.
Niewykorzystanie przez pracownika ubiegłorocznych dni wolnych do 30 września, nie oznacza jednak utraty przysługujących uprawnień urlopowych.
- Do urlopu wypoczynkowego stosuje się 3-letni termin przedawnienia roszczeń ze stosunku pracy - mówi Mieczkowska-Łowicka.
- Warto także zaznaczyć, że zasadą jest wykorzystywanie urlopu w naturze - pracownik jest uprawniony do ekwiwalentu pieniężnego z tytułu niewykorzystanego urlopu jedynie w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl