Prezydent Bronisław Komorowski przybył w niedzielę po południu do Tunisu, gdzie weźmie udział, wraz z innymi europejskimi politykami, w marszu upamiętniającym ofiary zamachu terrorystycznego, w którym zginęło 20 zagranicznych turystów, w tym trzech Polaków.
- Jadę reprezentować państwo polskie do Tunezji, w marszu solidarności z ofiarami, takiej solidarności ze wszystkimi zwalczającymi zjawisko terroryzmu - mówił w piątek prezydent.
W niedzielę tysiące osób ruszyło ulicami stolicy Tunezji w marszu przeciwko terroryzmowi. W związku z uroczystością i obecnością zagranicznych delegacji policja powzięła wyjątkowe środki bezpieczeństwa.
Przed dołączeniem się do marszu Komorowski spotka się z prezydentem Tunezji Bedżim Kaidem Essebsim oraz z szefami delegacji uczestniczących w marszu. Swój udział zapowiedzieli także: prezydent Francji Francois Hollande, premier Włoch Matteo Renzi, palestyński przywódca Mahmud Abbas.
Prezydent Polski będzie też uczestniczył w odsłonięciu tablicy upamiętniającej ofiary zamachu w Muzeum Bardo.
18 marca terroryści zaatakowali Muzeum Narodowe Bardo w Tunisie. W zamachu zginęły 23 osoby, w tym 20 zagranicznych turystów. Śmierć poniosło trzech Polaków, a 10 zostało rannych.
Po zamachu w Tunezji władze tego kraju zdecydowały się zorganizować międzynarodowy marsz przeciwko terroryzmowi. Do zamachu przyznało się dżihadystyczne ugrupowanie Państwo Islamskie (IS), kontrolujące znaczne obszary w Syrii i Iraku.
Czytaj więcej w Money.pl