O sprawie informuje Radio RMF FM. Inwestor deklarował, że plac budowy w Puszczy nie przekroczy 2 hektarów. Jak wynika z dokumentów Głównego Dyrektora Ochrony Środowiska, teren zajmuje 2,5 hektara. Jest to znaczące przekroczenie limitu dopuszczalnego w tym miejscu przez prawo.
Radio podaje, że inwestor powinien zlecić badania, żeby sprawdzić, czy zamek nie wpłynie negatywnie na środowisko. Do tych badań jednak nie doszło z powodu zapewnień, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.
Urzędnicy GDOŚ będą analizować dokumenty i sprawdzą, czy przepisy nie zostały złamane. Sprawę bada też prokuratura.
Kontrolę Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zlecił Minister Środowiska, Henryk Kowalczyk. Dotyczy sposobu wydawania decyzji ws. budowy na terenie puszczy.
Zamek powstaje w sercu Puszczy Noteckiej, na obszarach Natura 2000.
Oglądaj też: Zamek w puszczy: "To jest gęsty las. Tej inwestycji jeszcze nie widać"
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *
W tej sytuacji inwestor powinien był zlecić dodatkowe badania - po to, by udowodnić, że zamek nie wpłynie negatywnie na stan środowiska. Jednak odpowiedzialny za budowę wciąż zapewniał, że nie ma takiej potrzeby, bo wszystko jest zgodnie z przepisami. Innego zdania są urzędnicy Głównego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zamek-w-puszczy-noteckiej-jeszcze-wiekszy-dotarlismy-do-wyni,nId,2611446#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox