We wrześniu 2017 roku minister edukacji Anna Zalewska deklarowała, że żadne dziecko nie będzie w szkole głodne, poczynając od września 2018 roku. Wiadomo już, że programu nie uda się zrealizować w tym roku szkolnym.
Do tego, jak informuje Gazeta.pl, posiłki będą tylko dla najbiedniejszych, a kryteria mają być wyśrubowane mocniej, niż przy wnioskach o 500+.
2 października rząd pochwalił się, że na szkolne stołówki przeznaczy 200 mln złotych. Jednak z tych zapewnień nie wynika wprost, że każde dziecko dostanie ciepły posiłek w szkole.
Więcej szczegółów odsłania program "Posiłek w szkole i w domu", który rząd przyjął uchwałą. Wymienione są w nim rodzaje wsparcie oraz skąd będą na to pieniądze, tj. z budżetu państwa.
Kwota owego wsparcia opiewa na 2,75 mld zł w latach 2019-2023. Program ma zapewnić osobom starszym, niepełnosprawnym, tym o niskich dochodach oraz dzieciom i uczniom wychowującym się w rodzinach o trudnej sytuacji pomoc. Tą pomocą ma być wsparcie w formie posiłków oraz świadczeń pieniężnych w postaci zasiłków celowych, a także w formie rzeczowej, czyli dostarczania produktów żywnościowych – informuje Gazeta.pl
„Pomoc taka trafi do dzieci i młodzieży oraz osób dorosłych – spełniających warunki otrzymania pomocy wskazane w ustawie o pomocy społecznej oraz kryterium dochodowe, tj. 150 proc. kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej.” - informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w komunikacie prasowym.
To może oznaczać, że posiłki w szkołach będą dostawać tylko te dzieci, które pochodzą z rodzin, w których dochód na głowę nie przekracza 150 proc. kryterium dochodowego, uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej.
Od 1 października kryterium to wynosi 528 zł na osobę w gospodarstwie domowym, liczącym więcej niż jedną osobę. Półtorakrotność tej kwoty równa się 792 zł. W tym przypadku dzieci z czteroosobowej rodziny, w której rodzice otrzymują minimalne wynagrodzenie, nie będą się od 1 stycznia kwalifikować do otrzymania pomocy. Minimalne wynagrodzenie wyniesie od stycznia ok. 1634 zł netto.
Czytaj także: Wielka manifestacja OPZZ i ZNP. "Mamy dość"
Program przewiduje jednak, że wojewodowie będą mogli zwiększać dotację dla gmin, które zapewnią posiłek dla dzieci w prowadzonych przez siebie stołówkach. Wygląda jednak na to, że nie każde dziecko dostanie darmowy posiłek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl