Krzysztof Olszewski: Ministerstwo Cyfryzacji cyfryzuje zamówienia publiczne. Jakie korzyści przyniesie rezygnacja z papieru dla podatników i urzędników?
Karol Okoński, wiceminister, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji: - Na początek jedno może drobne, ale istotne wyjaśnienie. Ministerstwo Cyfryzacji nie tyle cyfryzuje, co pomaga cyfryzować zamówienia publiczne. To projekt Urzędu Zamówień Publicznych oraz Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Była taka potrzeba, więc służymy pomocą. A jakie korzyści przyniesie rezygnacja z papieru? Ona wszędzie daje takie same efekty. I nie chodzi tylko o oszczędności. Przede wszystkim to wygoda i ułatwienie życia.
Kto korzysta z zamówień publicznych i jak wiele takich zamówień w ciągu roku jest ogłaszanych i realizowanych?
- O to należałoby zapytać Urząd Zamówień Publicznych. On koordynuje te kwestie i na pewno ma takie dane. Domyślam się, że nie są to małe liczby. O ile mnie pamięć nie myli widziałem szacunki, które mówiły o tym, że wartość rynku zamówień publicznych to ponad 160 mld zł.
Czy cyfryzacja nie wykluczy przedsiębiorców z mniejszych miejscowości, którzy nie są specjalistami i słabo posługują się internetem...
- Nie docenia pan polskich przedsiębiorców. Wcale nie jest to grupa, która słabo posługuje się internetem. Wręcz przeciwnie. Przedsiębiorcy doskonale dają sobie radę z narzędziami, jakie daje im do ręki cyfryzacja. My ze swojej strony namawiamy ich natomiast, by korzystali z nich jeszcze szerzej i wykorzystywali szanse, jakie to stwarza. Realizujemy też bezprecedensowy program likwidacji „białych plam”, czyli miejsc, w których są jeszcze problemy z dostępem do sieci. We współczesnym świecie bez tego praktycznie nie da się prowadzić biznesu.
Czy cyfrowa platforma UZP w całości zastąpi papierowy obieg dokumentów?
- Do tego właśnie ma to finalnie prowadzić. Chodzi o to by, by jak najwięcej czynności związanych z zamówieniami publicznymi takich jak składanie ofert czy odpowiadanie na pytania oferentów następowało drogą elektroniczną. Czy to od razu wyeliminuje wszystkie dokumenty papierowe z obiegu? To zawsze jest pewien proces. Proszę też wziąć pod uwagę, że platforma ma być tylko jednym z elementów elektronizacji procesów związanych z zamówieniami publicznymi. Dla nas elektroniczne zamówienia publiczne to część dużo szerszego programu informatyzacji państwa. Jeśli umiemy i możemy, pomagamy innym resortom w tym zakresie.
Zanim uda się uruchomić e-zamówienia, przedsiębiorcy będą mogli korzystać z miniPortalu. Na czym ma polegać ta usługa?
- MiniPortal to rozwiązanie na okres przejściowy. Nie ma obowiązku, by z niego korzystać. Pamiętajmy też, że obowiązek korzystania z elektronicznych zamówień dla wszystkich zamawiających, również dla przetargów poniżej progu unijnego, wejdzie w życie dopiero od 2020 roku. MiniPortal to natomiast ukłon w kierunku tych zamawiających, którzy nie mają systemów do elektronicznej obsługi zamówień. Będzie funkcjonować do momentu pełnego wdrożenia modelu zamówień publicznych, do którego zmierzamy w finale. Platforma e-zamówienia to część dużo szerszego przedsięwzięcia realizowanego przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych.