W poniedziałek Europejska Agencja Środowiska (EEA) opublikowała coroczny raport "Jakość powietrza w Europie". Oprócz wszystkich krajów Unii Europejskiej znalazło się w nim także 13 innych państw, między innymi Turcja.
Pomimo tak dużej konkurencji, polskie miasta całkowicie zdominowały rankingi największego zanieczyszczenia głównymi składnikami smogu - pyłami PM10 i PM2,5 oraz benzo(a)pirenem.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", za bezpieczne stężenie benzo(a)pirenu uznaje się 1 nanogram na metr sześcienny. Tymczasem w Rudzie Śląskiej jego stężenie jest 18 razy większe. Niewiele lepiej jest innych miastach.
Wśród 20 miast z największym stężeniem benzo(a)pirenu aż 19 leży w Polsce. Do niechlubnej czołówki na 9. miejsce wcisnęła się tylko czeska Ostrawa.
Fatalnie wypadamy także pod względem zwartości pyłów zawieszonych w powietrzu, których głównym źródłem także jest spalanie paliw kopalnych.
Z raportu EEA wynika, że w Polsce leży aż 27 najbardziej zanieczyszczonych pyłem PM 10 miast Unii Europejskiej. Polskie miasta stanowią aż sześć na dziesięć miast UE z najwyższym stężeniem pyłów PM2,5.
EEA wskazuje, że poprawa sytuacji może nastąpić wtedy, gdy ograniczymy spalanie paliw kopalnych. Jak pisze gazeta, w Polsce za ponad 60 proc. zanieczyszczeń jest odpowiedzialny węgiel spalany w domach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl