Minister pracy i polityki społecznej chce od przyszłego roku otworzyć nasz rynek pracy dla obywateli wszystkich państw Unii Europejskiej.
Informuje o tym "Gazeta Prawna". Minister Anna Kalata ma 7 listopada ogłosić tę decyzję na posiedzeniu Rady do Spraw Zatrudnienia Unii Europejskiej. Mieszkańcy państw Unii, w tym Rumunii i Bułgarii, które zostaną przyjęte 1 stycznia przyszłego roku, będą mogli podejmować pracę w Polsce bez zezwoleń.
Zdaniem gazety, nie trzeba się jednak obawiać zalewu cudzoziemskich pracowników. W opinii przedsiębiorców, zniechęcą ich płace, które są w Polsce niższe niż w innych krajach Unii. Utrudnieniem może być też nasz język, który jest uważany za trudny, a specjalistów wysokiej klasy może zniechęcić niski poziom życia.
Gazeta przypuszcza więc, że po Nowym Roku przyjedzie do Polski więcej osób mogących wykonywać proste prace. Będzie to jednak korzystne dla naszej gospodarki, gdyż w niektórych branżach zaczyna brakować robotników.