W średnich i dużych firmach w czerwcu przeciętna płaca wyniosła 4 848 zł brutto - podał właśnie Główny Urząd Statystyczny. Daje to blisko 3 400 zł netto. To oznacza spore podwyżki w skali roku.
Aktualizacja: 11:00
Najnowsze statystyki GUS pokazują, że w skali roku przeciętne wynagrodzenie w firmach zatrudniających co najmniej 9 osób wzrosło o 7,5 proc. To oznacza utrzymanie dynamiki podwyżek na wysokim poziomie. W maju wynagrodzenia rosły rok do roku na poziomie 7 proc.
Wyniki nie są specjalnym zaskoczeniem. Średnia prognoz analityków zakładała powtórzenie dynamiki podwyżek z maja.
Komunikat GUS mówi jedynie o płacy brutto w kwocie 4848,16 zł. Korzystając z kalkulatora money.pl można łatwo wyliczyć, że na rękę przeciętnemu Kowalskiemu z takiej stawki zostanie tylko 3 444,97 zł.
Co z resztą pieniędzy? 664,68 zł - tyle zjadają składki na ZUS (emerytalna, rentowa, chorobowa). Kolejne 376,51 zł idzie z kwoty brutto na NFZ i 362 zł na zaliczkę z tytułu podatku dochodowego.
Przeciętne wynagrodzenie brutto na przestrzeni ostatnich 5 lat src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1374048820&de=1531778400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=zarobki&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Gdy dane przedstawia GUS, czytelnicy często pytają: "Ciekawe, kto tyle zarabia?”, "Ile?! Mogę tylko pomarzyć o takiej pensji". Odpowiedź na pytanie o "prawdziwe" zarobki próbuje odpowiedzieć badanie "Bilans Kapitału Ludzkiego" przeprowadzonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i Uniwersytet Jagielloński. 2700, 4200, czy 4500 zł? Ile naprawdę zarabiają Polacy. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
"Dane o płacach sugerują nieznaczne ryzyko w górę dla naszego scenariusza bazowego (utrzymywanie się dynamiki płac w przedziale 7-8 proc. do końca 2018)" - czytamy w komentarzu ekonomistów PKO BP.
Według ekspertów, ograniczająco na presję płacową może działać nadal m.in. zwiększający się nakład pracy pracowników z zagranicy. Istotny dla presji płacowej powinien być także wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym. Do tej pory presja płacowa w tym obszarze jest także umiarkowana.
"Dane są neutralne dla krajowej polityki pieniężnej. Nadal oczekujemy stabilizacji stóp procentowych przynajmniej do końca 2019. Wcześniejsza niż zakładamy w scenariuszu bazowym podwyżka stóp może nastąpić w przypadku, gdyby doszło do silnego wzrostu wynagrodzeń w sektorze publicznym lub do przegrzania rynku nieruchomości wywołanego rosnącym popytem na alternatywne w stosunku do depozytów kierunki lokowania oszczędności" - wskazują ekonomiści PKO BP.
Podwyżki płac odnotowywane przez GUS wynikają m.in. z coraz lepszej sytuacji na rynku. Widać, że w firmach ciągle brakuje rąk do pracy, co pokazują statystyki dotyczące zatrudnienia. W czerwcu było wyższe o 3,7 proc. niż rok wcześniej.
W sektorze przedsiębiorstw, a więc w firmach zatrudniających co najmniej 9 osób, pracę ma 6 mln 222 tys. osób. To na podstawie ich wypłat GUS wylicza średnie wynagrodzenie.
Rosną płace, zwiększa się zatrudnienie i maleje bezrobocie w kraju. Według ostatnich wyliczeń Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, w czerwcu bez pracy było tylko 5,9 proc. Polaków, a więc pierwszy raz od dawna liczba bezrobotnych spadła poniżej miliona. Tak dobrych statystyk nie było od 1991 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl