W czwartek rozpoczęła się akcja wymiany oświetlenia w domach najuboższych. W sumie w ramach programu "Zielone światło" 50 rodzin otrzyma energooszczędne oświetlenie LED. Dzięki temu będą one mogły rocznie zaoszczędzić ponad 600 złotych.
Akcję organizuje Towarzystwo na rzecz Ziemi oraz Zielony Instytut we współpracy z Gminnymi Ośrodkami Pomocy Społecznej. To już druga edycja tej akcji. Poprzednią zorganizowano w ubiegłym roku, w której było zaangażowanych 30 rodzin.
W programie nie może jednak uczestniczyć każdy. Obejmuje on najuboższe rodziny wielodzietne, osoby samotnie wychowujące dzieci oraz osoby starsze z województw śląskiego, małopolskiego i lubelskiego.
- W wyborze uczestników programu pomagały nam Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej. W tym roku priorytetem były rodziny praktycznie pozbawione pomocy społecznej. W tamtym roku zależało nam na rodzinach wielodzietnych, gdyż wtedy nie funkcjonował jeszcze program 500+ - komentuje w rozmowie z money.pl Robert Wawręty z Towarzystwa na Rzecz Ziemi.
772 żarówki typu LED
Dzięki zmianom poprawi się ich status materialny, gdyż jak szacują organizacje, rachunki za prąd powinny się zmniejszyć o ponad 600 złotych, przy założeniu, że wykorzystują one pełne oświetlenie przez dwie godziny dziennie w ciągu dnia.
Organizatorzy podają, że przygotowane zostały organizatorzy łącznie 772 żarówki LED-owe, a część dzieci otrzyma nowe lampki biurkowe LED, co pozwoli na poprawę jakości oświetlenia. Według obliczeń GUS, w Polsce w pierwszej dekadzie XXI wieku cena energii rosła średnio o 3 procent rocznie, co oznacza, że prąd w naszym kraju jest stosunkowo jednym z najdroższych w Unii Europejskiej.
"Udział środków przeznaczanych przez nasze gospodarstwa domowe na zakup energii elektrycznej i cieplnej należy do jednego z najwyższych w Europie i wynosi 11 procent w ogólnej kwocie wszystkich wydatków. Dla porównania średnia unijna utrzymuje się na poziomie 7 procent" - podaje organizacja.
W ten sposób organizatorzy akcji chcą zwrócić uwagę rządzących na ten problem oraz skłonić ich do stworzenia narzędzi, które umożliwią samorządom świadczenie podobnej pomocy.
Żarówki starego typu nie zdały egzaminu
Wcześniej ubogie rodziny starały się oszczędzać używając żarówek starego typu. - Po takich działaniach szybko okazywało się, że ich użytkowanie jest związane z wielokrotnie wyższym poborem prądu, co powoduje drastyczny wzrost wydatków na energię elektryczną. To z kolei uniemożliwia im zakup droższych, ale energooszczędnych LED-ówek - zwraca uwagę Robert Wawręty.
Oprócz pomocy najuboższym, w równym stopniu organizatorom akcji zależało na zwróceniu uwagi na kwestię ochrony środowiska. Mniejsze zużycie prądu oznacza bowiem mniej spalonego węgla, z którego pochodzi większość wyprodukowanej w Polsce energii. - Jesteśmy organizacjami zajmującymi się kwestiami środowiska, ale jeżeli dzięki taki działaniom możemy pomagać najuboższym, to jest to dla nas wielka radość - dodał Wawręty.
Dzięki LED-om oszczędzają wszyscy
Towarzystwo na rzecz Ziemi i Zielony Instytut szacują, że w Polsce jest 250 mln punktów świetlnych. Gdyby wszystkie wymienić na energooszczędne LED-y, to dałoby to obywatelom, przedsiębiorstwom i samorządom łączne oszczędności rzędu 12-15 mld złotych.
Członek Towarzystwa na Rzecz Ziemi zwraca również uwagę, że te działania zmniejszają ryzyko blackoutów w okresie letnim i zimowym. Koncerny mogłyby również mniej wydawać na inwestycje.
Inni już próbowali
Programy promujące oświetlenie LED wprowadzili już dystrybutorzy energii elektrycznej RWE, Tauron oraz Duon - nie zawsze z dobrym skutkiem.
- Program RWE wypożyczania LED jest niestety za drogi, ale sprzedaż LED-ów przez Tauron i rozdawanie LED-ów przez Duon należy ocenić pozytywnie. To dobry sposób by ograniczać ubóstwo energetyczne w Polsce - powiedział Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu.
- Oczekujemy, że także inni - szczególnie pozostali najwięksi „gracze” na rynku ,czyli PGE, Energa i Enea - włączą się w tę akcję, promującą oszczędzanie energii i podnoszenie efektywności energetycznej. Należy podkreślić, że takie działania są także zgodne z priorytetami polityki energetycznej Polski i Unii Europejskiej - dodał Dariusz Szwed.
_ Szybko jednak okazywało się, że ich użytkowanie jest związane z wielokrotnie wyższym poborem prądu, co powoduje drastyczny wzrost wydatków na energię elektryczną. To z kolei uniemożliwia im zakup droższych, ale energooszczędnych LED-ówek. _