Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział we wtorek, że zarzuty korupcyjne wysunięte przez przedstawiciela ministerstwa finansów USA pod adresem prezydenta Władimira Putina są bezpodstawne, rzucają cień na sam amerykański resort finansów i wymagają dowodów.
Przedstawiciel resortu finansów USA Adam Szubin powiedział w wyemitowanym w poniedziałek dokumentalnym programie BBC "Panorama", że prezydent Rosji jest skorumpowany i że rząd Stanów Zjednoczonych wie o tym "od wielu, wielu lat".
Pieskow uznał wypowiedź Szubina za "oficjalne oskarżenie". - Ono, po pierwsze, jasno określa, kto stoi przy pulpicie sterowniczym, po drugie, wymaga dowodów, gdyż nagłaśnianie podobnych oskarżeń ze strony takiego resortu jak ministerstwo finansów USA bez poparcia ich konkretnymi dowodami rzuca cień na sam resort - oświadczył Pieskow.
Jednocześnie zaznaczył, że Kreml nie będzie się domagał dowodów od resortu finansów USA, ale sprawą amerykańskiego ministerstwa jest zaprezentowanie jakichś dowodów na to, że "wypowiedzi oficjalnego przedstawiciela resortu nie są gołosłownym oszczerstwem".
Zapytany przez dziennikarzy o wpływ na stosunki rosyjsko-amerykańskie informacji BBC, w której oficjalny przedstawiciel resortu finansów USA nazywa Putina "uosobieniem korupcji", Pieskow powiedział, że wątpi, iż te kłamliwe oskarżenia mogą jeszcze bardziej skomplikować relacje dwustronne.
- Szczerze mówiąc stosunki te nie są obecnie w najlepszym stanie i takie kłamstwo raczej nie może ich jeszcze bardziej skomplikować - powiedział Pieskow.
Szubin nadzoruje sankcje nakładane przez amerykański resort finansów. - Widzieliśmy, jak Putin, wykorzystując aktywa państwowe, wzbogacał swoich przyjaciół, swych bliskich sojuszników i marginalizował tych, których nie uważa za przyjaciół - powiedział. Szubin wskazał, że lukratywne kontrakty państwowe Putin kieruje do tych, co do których jest przekonany, że będą mu służyć i wyklucza tych, po których tego nie oczekuje. - Dla mnie to obraz korupcji - oświadczył przedstawiciel resortu finansów USA.
BBC pisze na swej stronie internetowej, że Szubin nie chciał skomentować tajnego raportu CIA z 2007 roku, w którym majątek Putina oszacowano na ok. 40 miliardów dolarów. Oświadczył jednak, że rosyjski prezydent gromadzi potajemnie majątek.
Kreml odrzuca takie oskarżenia. W 2008 roku Putin uczynił to osobiście nazywając "po prostu bzdurą" twierdzenia, jakoby był najbogatszym człowiekiem w Europie.