PO chce pomóc frankowiczom, umożliwiając części z nich przewalutowanie kredytów. Premier Ewa Kopacz podkreśliła w radiu publicznym, że wielu mówiło o konieczności wsparcia dla takich osób, ale to jej partia podjęła w tym kierunku realne działania. Wskazała też, że założenia ustawy będą jeszcze przedmiotem dyskusji. Politycy PO szacują, że z proponowanych rozwiązań może skorzystać blisko 60 tysięcy osób.
Szefowa rządu odniosła się do zaprezentowanego w środę poselskiego projektu ustawy pozwalającej na przewalutowanie kredytu hipotecznego. - To otwiera drogę pomocy osobom, które posiadają kredyt we frankach - mówiła premier Ewa Kopacz w rozmowie z Beatą Michniewicz.
Premier Ewa Kopacz mówiła w Polskim Radiu, że nowe rozwiązanie ma pomóc tym, którzy przez wzrost kursu franka znaleźli się w szczególnie trudnej sytuacji - osobom, których kredyt jest wyższy niż wartość mieszkania, na zakup którego go brali. Ma to być też wsparcie dla tych, których sytuacja życiowa zmieniła się na tyle, że nie mogą teraz tego kredytu spłacić.
Na pytanie dlaczego dopiero teraz PO chce pomóc frankowiczom Kopacz odpowiedziała, że "lepiej późno, niż wcale".
Wskazywała też, że założenia ustawy będą jeszcze przedmiotem dyskusji. Jak mówiła, niektórzy eksperci twierdzą, że dotychczasowa pomoc dla frankowiczów ze strony banków już jest za wysoka. Z kolei inni wskazują, że kryteria dla przewalutowania przyjęte w ustawie są zbyt ostre. Dyskusja o ustawie odbędzie się na komisji, a później będziemy decydować o ostatecznym kształcie tejże ustawy - powiedziała premier.
Dla kogo pomoc?
Projekt zakłada możliwość przewalutowania kredytu po kursie z dnia poprzedzającego podpisanie umowy restrukturyzacyjnej. Ustawa miałaby działać do roku 2020. Rozwiązania są skierowane do osób, które zakupiły na kredyt mieszkanie do 75 metrów kwadratowych oraz domy do 100 metrów kwadratowych. Politycy PO szacują, że z proponowanych rozwiązań może skorzystać blisko 60 tysięcy osób.
W uzasadnieniu do projektu ustawy stwierdzono, że "portfel kredytów, który przy założeniach ustawy miałby zostać przewalutowany stanowi: 12,2 proc. łącznej ilości kredytów we franku, tj. 59,2 tys. kredytów; 21,0 proc. łącznej wartości portfela kredytów frankowych, tj. 27,7 mld zł".
Uwzględnienie portfela pozostałych walut nie wpływa istotnie na wynik oszacowania (0,9 mld zł kredytów mieszkaniowych w euro, które mogłyby spełniać kryteria do przewalutowania) - czytamy w uzasadnieniu.
W uzasadnieniu projektu napisano, że "według analiz własnych banków koszty przewalutowania 20 proc. portfela kredytów we frankach szwajcarskich wynoszą ok. 8,9 mld zł.