Projekt nowelizacji ustawy dotyczącej zatrudniania pracowników tymczasowych, który zakłada m.in. większą ochronę pracownic w ciąży, został skierowany do dalszych prac w komisji. Wnioskowały o to kluby Kukiz'15, PO i Nowoczesna.
Wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed podkreślił w czwartek w Sejmie, że projekt ma za zadanie poprawić sytuację pracowników tymczasowych i zwiększyć bezpieczeństwo prawne agencji tymczasowych. Zwrócił uwagę, że prace nad zmianami, które były konsultowane zarówno ze związkami zawodowymi, jak i przedsiębiorcami, trwały dwa lata.
Według Szweda umowy o pracę tymczasową są postrzegane jako elastyczne i jako mało obciążające finansowo. - Następstwem tego jest coraz częstsze korzystanie przez firmy z tej formy pracy i szybki, ciągły rozwój pracy tymczasowej. Wzrasta liczba agencji pracy tymczasowej oraz przedsiębiorstw-użytkowników korzystających z ich usług, a także liczba osób wykonujących pracę tymczasową - podkreślił.
- Niestety jednocześnie pojawiają się informacje o nadużywaniu tej formy zatrudnienia oraz nieprzestrzeganie praw pracowników tymczasowych - dodał.
Wiceminister poinformował, że obecnie w Polsce działa ponad 7 tys. agencji pracy tymczasowej. Dodał, że w 2015 i 2016 r. PIP przeprowadziła 232 kontrole agencji pracy tymczasowej, po których stwierdzono 176 nieprawidłowości, czyli w 78 proc. przypadków.
Szwed odniósł się też do kwestii rozszerzenia ochrony kobiet w czasie ciąży, zawartą w projekcie ustawy o pracy tymczasowej. Przypomniał, że takim samym prawem objęte są kobiety zatrudnione na umowę o pracę. Podkreślił, że takie rozwiązanie powinno dać ochronę przyszłym matkom.
Jan Mosiński z PiS poinformował, że jego klub będzie głosował za przyjęciem projektu. Jego zdaniem agencje pracy tymczasowej przyczyniły się do wysokiego bezrobocia w Polsce i rozregulowania rynku pracy.
O skierowanie projektu do dalszych prac w komisji wnioskowała PO. Posłanka tego klubu Izabela Katarzyna Mrzygłocka zwróciła uwagę, że przedsiębiorcy zgłaszali wiele wątpliwości do założeń projektu ustawy. - Nie jest naszą intencją obrona nieuczciwych pracodawców. Nie uważamy też, że przedsiębiorcy mają być lepiej chronieni przez państwo niż osoby zatrudnione. Wszyscy jednak jesteśmy zobowiązani, aby w czasie stanowienia prawa rozważyć wszystkie argumenty - mówiła.
Również Kukiz'15 i Nowoczesna chcą, aby projekt noweli trafił do dalszych pracy w komisji. PSL oraz koło Wolni i Solidarni przekazały oświadczenia ws. projektu na piśmie.
Według rządu projekt ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych wprowadzi większą ochronę pracownic w ciąży, wykonujących pracę tymczasową. Projekt zakłada, że ich umowy będą przedłużane do dnia porodu, jeżeli miałoby dojść do ich rozwiązania po upływie trzeciego miesiąca ciąży. Dzięki temu - zwrócono uwagę - taka pracownica otrzyma po porodzie zasiłek macierzyński.
W projekcie doprecyzowano przepisy dotyczące prac, których nie można powierzać pracownikom tymczasowym. Chodzi o wykonywanie tego samego rodzaju pracy, jaką wcześniej wykonywał pracownik zatrudniony na stałe przez ostatnie 3 miesiące, a który został zwolniony przez pracodawcę z przyczyn od pracownika niezależnych.
Według projektu ustawy, pracownik tymczasowy będzie mógł być wysłany przez agencje pracy tymczasowej do jednej firmy przez nie więcej niż 18 miesięcy w ciągu trzech lat.
Projekt ustawy przywraca także obowiązek posiadania lokalu przez agencje zatrudnienia, w których będą one świadczyć swoje usługi. Ma to ułatwić kontrolowanie agencji przez PIP.
Paweł Żebrowski