O 205 tysięcy osób wzrosło zatrudnienie w USA - podała firma Automatic Data Processing. To dużo więcej niż oczekiwali analitycy. Poprawiono również w górę rewelacyjne dane z grudnia. To może wpłynąć na decyzję Fed w sprawie stóp procentowych.
Raport ADP, w którym zawarto te dobre dla amerykańskiej gospodarki dane, przedstawia szacunkową zmianę zatrudnienia w USA w sektorze prywatnym, poza rolnictwem. Publikowany jest przez firmę, która jest światowym liderem w outsourcingu funkcji kadrowo-płacowych.
Raport powstaje w sposób zbliżony do oficjalnych statystyk Bureau of Labor Statistics, dotyczących zatrudnienia i publikowany jest dwa dni przed nimi. Opiera się na danych uzyskanych od klientów ADP.
Styczniowe dane nie były tak dobre jak w grudniu, ale i tak zaskoczyły pozytywnie analityków, którzy spodziewali się przyrostu miejsc pracy o 195 tysięcy. Grudniowe dane były najlepsze od lipca 2014 roku i trzecie najlepsze w przeciągu ponad dziewięciu lat, a w raporcie za styczeń ADP poprawił je jeszcze o 10 tysięcy.
Tak pozytywne tendencje na amerykańskim rynku pracy mogą się przełożyć na wzrost płac, a te z kolei na popyt konsumpcyjny i powrót inflacji. Gdyby taki scenariusz się zrealizował, kolejne podwyżki stóp procentowych Fed w tym roku mogą się stać realne, choć wielu analityków ocenia, że grudniowe zwiększenie stóp do poziomu 0,25-0,50 proc. było przedwczesne.
Niepewność na rynkach światowych, a głównie sytuacja w Chinach, sprawia jednak że rynek kontaktów terminowych w Chicago chwilowo wycenia, że wyższych stóp można oczekiwać nie wcześniej niż w przyszłym roku. Terminowi marcowemu inwestorzy dają szansę zaledwie 13-procentową.
Dobre dane z rynku pracy i rosnące ceny ropy naftowej mogą to zmienić. Jednak dziś zapowiada się, że giełda przy Wall Street zareaguje pozytywnie na pozytywne dane (co nie zawsze jest regułą). W przedsesyjnych notowaniach najważniejsze indeksy giełd USA zyskują 0,5-0,6 proc.