Rocznie utrzymanie ponad 71 tys. więźniów za kratami kosztuje nas wszystkich 2,6 mld zł.
Za przyjęciem uchwalonej z inicjatywy rządu ustawy było 63 senatorów, 22 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz nowela trafi na biurko prezydenta.
Nowela ma zwiększyć finansowe możliwości Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy poprzez podniesienie z 25 do 45 proc. potrącenia na ten cel z przysługującego skazanemu wynagrodzenia. Jednocześnie z 10 do 7 proc. zmniejszy się wysokość potrąceń z tego wynagrodzenia na cele Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Według wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, taki program jest niezbędny, bo więźniowie często nie pracują, a koszty ich utrzymania rosną.
Wcześniej Senat odrzucił poprawkę Jana Rulewskiego, który chciał, aby spod działania ustawy wyłączyć skazanych zobowiązanych wyrokami sądu do alimentacji dzieci. Jego zdaniem niewyłączenie tych osób z grona obowiązanych do łożenia na powstawanie hal fabrycznych, w których pracować będą więźniowie, spowoduje, że w jeszcze mniejszym stopniu będzie realizowany obowiązek alimentacyjny.
Ta zmiana to element wprowadzanego programu pracy więźniów. Praca powinna stanowić istotny element odbywania kary pozbawienia wolności, ponieważ wpływa pozytywnie tak na skazanych, jak i na porządek w jednostkach penitencjarnych - brzmi uzasadnienie projektu.
Dziś Kkw głosi, że "za prace porządkowe oraz pomocnicze wykonywane na rzecz jednostek organizacyjnych Służby Więziennej lub za prace porządkowe na rzecz samorządu terytorialnego, w wymiarze nieprzekraczającym 90 godzin miesięcznie, wynagrodzenie skazanemu nie przysługuje".
Zostało to uzupełnione m.in. o prace na cele społeczne na rzecz: "podmiotów, dla których organ gminy, powiatu lub województwa jest organem założycielskim", "państwowych lub samorządowych jednostek organizacyjnych" oraz "spółek prawa handlowego z wyłącznym udziałem Skarbu Państwa, gminy, powiatu lub województwa".
W państwach Europy Zachodniej wskaźnik zatrudnienia więźniów sięga 60 proc. W Polsce wzrósł od początku 2016 r. - gdy wdrażany jest program - z 35 do 42 proc. Według danych Służby Więziennej codziennie prawie 26 tys. skazanych wykonuje różnego rodzaju prace, w tym 6,8 tys. - poza zakładami karnymi. 10,3 tys. to osoby zatrudnione odpłatnie, a ponad 15,5 tys. - nieodpłatnie.
Na ministerialny program składa się też plan budowy w latach 2016-2023 40 hal produkcyjnych przy zakładach karnych, w których będą mogli pracować więźniowie.