Prezydent Aleksander Kwaśniewski odmówił we wtorek podpisania ustawy Prawo lotnicze, uchwalonej przez Sejm 25 sierpnia 2001 r.
Według ministerstwa zawetowanie ustawy powoduje, że nie będzie podstaw do wydawania certyfikatów na działalność lotniczą.
'Dotychczas certyfikaty wprowadzano w drodze rozporządzenia jako część procesu koncesyjnego, a wobec zaniechania koncesjonowania - nie ma możliwości wydania nowych certyfikatów' - napisano w komunikacie.
Dotychczas wydane certyfikaty tracą ważność w kwietniu 2002 roku, więc, według resortu, krajowe firmy albo upadną, albo będą musiały przenieść działalność do innych krajów.
Dodatkowo, jak informuje ministerstwo, krajowi przewoźnicy utracą możliwość świadczenia usług na międzynarodowym rynku, bowiem posiadanie certyfikatu jest warunkiem przystąpienia do przetargu na świadczenie usług np. agrolotniczych.
Brak nowego prawa lotniczego uniemożliwi Polsce przystąpienie do Umowy o Wspólnym Europejskim Obszarze Lotniczym (WEOL), a także wstąpienie do wielu organizacji międzynarodowych, których członkami jest większość państw europejskich (m.in. do JAA, EASA).
'Uczestnictwo w tych strukturach daje Polsce możliwość racjonalizacji kosztów operacji lotniczych oraz stwarza lepszą pozycję naszych przewoźników i lotnisk' - napisano w komunikacie.
Według ministerstwa, wbrew opinii prezydenta, nowelizacja nie zwiększa wydatków budżetowych.
'Nowy Urząd Lotnictwa Cywilnego powstaje z przekształcenia instytucji już istniejących' - napisano w komunikacie.
'Zwiększenie części kosztów działalności nowego systemu jest pokrywane poprzez środki specjalne, generowane przez Agencję Ruchu Lotniczego, pobierane w większości od przewoźników zagranicznych za operacje lotnicze' - uważa ministerstwo transportu.