Otwarcie unijnych rynków pracy spowodowało we Wrocławiu oblężenie szkół zawodowych. Do niektórych zgłosiło się nawet trzykrotnie więcej chętnych niż w ubiegłym roku - pisze "Gazeta Wyborcza".
Według dziennika, boom na naukę konkretnych zawodów, na które jest popyt na Zachodzie, obejmuje szkoły budowlane oraz licea profilowane, głównie w klasach ekonomicznych, informatycznych i elektronicznych. Więcej zgłoszeń niż przygotowanych miejsc było także w przypadku szkół kształcących cukierników i kucharzy oraz fryzjerów. Dużym powodzeniem cieszy się też zespół szkół samochodowych.
Gazeta podkreśla, że nie tylko perspektywa pracy na Zachodzie zachęca wrocławskich gimnazjalistów do wyboru zawodówek. Liczą oni również na pracę na miejscu. Dziennik zwraca uwagę, że w okolicach Wrocławia koncern LG wybuduje fabryki, w których pracę ma znaleźć 12 tysięcy osób.