Do Warszawy przyjechało ponad 500 związkowców z kilkunastu zakładów zbrojeniowych. Przed gmachem resortu jest bardzo głośno, manifestanci rzucają dziesiątki petard na ulice i plac przed budynkiem ministerstwa. Płoną różnokolorowe świece dymne, a związkowcy trzymają transparenty z napisem " Pracy i chleba" oraz "Nie chcemy drugiego Szczecina."
Na schodach przez gmachem występują szefowie związków poszczególnych zakładów i opowiadają o sytuacji w swoich firmach. Szef sekcji krajowej zbrojeniówki Stanisław Głowacki powiedział, że w 10 zakładach przemysłu zbrojeniowego pensje nie są wypłacane od kilku miesięcy, a pracownicy zwalniani są bez żadnych osłon socjalnych. Związkowcy maja wręczyć petycję z postulatami ministrowi gospodarki Jackowi Piechocie.