Money.pl: Jaki był powód protestuZwiązku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowegoprzed siedzibą KGHM w Lubinie?
Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, poseł klubu SLD: Ta manifestacja była konsekwencją kilkumiesięcznych negocjacji w sprawie przebudowania tabeli stawek osobistego zaszeregowania. Pierwsze sześć kategorii tych stawek, które obowiązują, są niezgodne z prawem.
Niestety nie mogliśmy się tak długo dogadać uznaliśmy więc, że nasze możliwości negocjacyjne się skończyły i zmieniamy negocjatorów. Pracownicy przyjęli zaproszenie prezesa KGHM złożone 18 kwietnia.
Tę b**urdę przed siedzibą KGHM trudno nazwać negocjacjami.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/114/t124018.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/szygulski;zwiazkowiec;z;kghm;to;ma;klawe;zycie,255,0,823807.html) Szygulski: Związkowiec z KGHM to ma klawe życie
Dostaliśmy zapowiedź, że sala konferencyjna będzie otwarta, wystawione będą telebimy i nagłośnienie na zewnątrz. Okazało się jednak, że sala była zamknięta na wszystkie możliwe zamki, już nie mówiąc o telebimach czy głośnikach.
Mało tego, zarząd zabarykadował się w swoim budynku. Oczywiście do nas wyszli przedstawiciele zarządu, między innymi prezes Herbert Wirth, a razem z nim kilkudziesięciu ochroniarzy. Wewnątrz budynku też było kilkudziesięciu policjantów ze specjalnych brygad antyterrorystycznych, którzy mieli butle z gazem na plecach. Gdyby ktokolwiek tam wszedł, to byłby chyba _ porażony i sparaliżowany _ na miejscu. W tych okolicznościach zarząd oświadcza wszystkim, że chciał negocjować.
Czyli te przepychanki to wina zarządu?
Tylko i wyłącznie. Dodatkowo ochroniarze i policja prowokowali związkowców.
Zarząd nie przyjął naszych przedstawicieli, którzy chcieli iść porozmawiać, mało tego ochroniarze w imieniu pana prezesa potraktowali naszych wysłanników tarczami, nie wpuścili na krok do budynku.
Sytuacja się zaogniała, aż w pewnym momencie, kiedy ostatniego z naszych ludzi potraktowano po chamsku, ktoś nie wytrzymał.
I zaczęliście obrzucać ochroniarzy puszkami z piwem?
Oświadczam, że żadnej puszki z piwem nikt nie rzucił. Wiem to doskonale, bo stałem z przodu, wszystko bardzo dobrze widziałem. Jeżeli ktoś pomawia górników o rzucanie puszek z piwem, to wiem, że robi to na użytek propagandowy.
Mówiąc kolokwialnie rzecznik spółki _ mota się w swoich zeznaniach _, bo najpierw mówił, że ktoś rzucił pustą puszką i ugodził prezesa, a kilkanaście minut później, że już pełną. Oświadczam jeszcze raz: żaden górnik nie rzuciłby pełną puszką w kogokolwiek, bo dla górnika jest to zbyt drogocenny płyn! A jeśli już to rzucali pustymi, a takie szkody wyrządzić nie mogą.
Do tego były jajka, petardy, okrzyki: _ złodzieje _ i _ daj trzy stówy i nie ściemniaj _. Nie powinno więc Pana dziwić, że zarząd się przestraszył. * *
Zarząd to chyba sam siebie się boi. Odnoszę wrażenie, że nie mógł niczego zrobić, bo nie miał przyzwolenia ministra skarbu Aleksandra Grada.
Chciał pokazać swoją wyższość, pokazać kto tu rządzi i miało to opłakane skutki. Jeżeli tak postępuje przyjazny pracodawca, a taki tytuł kupił sobie KGHM, to nie chcę wiedzieć jak zachowuje się nieprzyjazny. Skoro ten przyjazny potraktował swoich pracowników pałami, tarczami i gazem łzawiącym.
A może chodziło o odpowiedni moment na taką manifestacje? Przed nami kampania wyborcza, a więc jest _ dobry czas żeby coś ugrać, można rząd straszyć _.
Na pewno tak nie jest. Gdyby tak było, to można by mieć wątpliwości co do naszego działania.
Ile zarabia się w KGHM?
Powiem za panem prezesem, bo on powiedział w jednej z telewizji że 6300 złotych. To ja mówię tyle samo. W zależności jaki cel propagandowy chce się osiągnąć, to pojawiają się różne kwoty. Słyszałem jak prezes mówił, że 9, 10 a nawet 11 tysięcy złotych. Ja bym chciał, żeby górnicy tyle zarabiali.
To ile zarabiają?
Szeregowi takich pieniędzy nie zarabiają. Oczywiście ci o wyższych kwalifikacjach, pracujący w przodkach świątek, piątek i niedzielę, takie pieniądze mają. Jednak oni nie pracują 12 miesięcy, jeśli chodzi o czas pracy nominalny, ale 14. Jeśli się podzieli te kwoty przez 12, to faktycznie wychodzą takie wysokie liczby.
To za mało? Jakie są wasze żądania? Podwyżki dla wszystkich po równo *- minimum 300 złotych dla każdego pracownika? * **
Jeżeli podwyżki, to poprzez tabelę stawek osobistego zaszeregowania, bo one są prawnie chronione.
I nie dla wszystkich po równo, bo 300 złotych dla pracującego w akordzie, to suma summarum jest to w granicach 600 złotych, a dla pracującego na zmiany, to jest może 300 – 350 złotych.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/111/t138863.jpg ) ] (http://praca.money.pl/wiadomosci/artykul/zarabiaja;dwie;srednie;krajowe;ale;im;malo,189,0,823741.html) | Zarabiają dwie średnie krajowe, ale im mało Związkowcy z KGHM zapowiadają strajk włoski. Domagając się podwyżek, wyłamali drzwi do siedziby zarządu spółki. Premier pogroził im prokuratorem. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/134/t94598.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/buzek;zwiazki;maja;prawo;do;takich;reakcji,71,0,814919.html) | Buzek: Związki mają prawo do takich reakcji Zdaniem szefa Parlamentu Europejskiego Jastrzębska Spółka Węglowa ma szanse zostać potentatem. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/72/t74824.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/strajk;w;kghm;zarzad;ostrzega;bedzie;nielegalny,67,0,713795.html) | Strajk w KGHM? Zarząd ostrzega: będzie nielegalny Związkowcy nie wykluczają akcji protestacyjnej. |