Choć funkcjonuje od października ubiegłego roku, na 160 szpitali wprowadziło go około 40. Kompleksowa Opieka Pozawałowa to program nowatorski, jednak wciąż zbyt mało powszechny. Lekarze z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego walczą w NFZ o jego skuteczną realizację.
Do tej pory z programu Kompleksowej Opieki Pozawałowej skorzystało 8 tys. chorych. Według raportu Akademii Dziennikarzy Medycznych z 2017roku, ostry zespół wieńcowy, czyli tzw. zawał serca, przechodzi jednak aż 130 tys. Polaków rocznie. Choroba wieńcowa jest najczęstszą przyczyną zgonów w kraju.
- Jest kilka przyczyn, z powodu których nie wszystkie szpitale, gdzie leczone są osoby z zawałami serca, realizują program opieki pozawałowej o nazwie KOS-Zawał – zaznacza w rozmowie z money.pl prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski, współautor koncepcji Koordynowanej Opieki dla pacjentów po zawale serca z Zarządu Głównego PTK.
- Pierwszą przyczyną jest niższy poziom finansowania programu w dużych ośrodkach uniwersyteckich, po drugie brak entuzjazmu w wielu oddziałach NFZ dla podpisywania umów ze szpitalami - zaznacza. - Po trzecie w programie nie uczestniczą szpitale, które nie są w sieci. Opieka pozawałowa powinna funkcjonować jednak w każdym szpitalu. Nie możemy dłużej akceptować sytuacji, w której z powodów organizacyjnych pacjenci nie mają dostępu do procedur poprawiających zarówno jakość, jak i długość życia. Program KOS-Zawał składa się wyłącznie z takich procedur - zaznacza.
Jak informuje Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, obecnie program ten jest realizowany w ponad 40 ośrodkach w kraju, przy czym rozmieszczenie tych ośrodków jest bardzo nierównomierne. W województwie opolskim 90 proc. pacjentów z zawałem serca jest objętych programem opieki pozawałowej. W województwie śląskim około 50 proc. Ale już w innych województwach, jak np. małopolskim, podkarpackim, czy warmińsko-mazurskim program jest realizowany jedynie w pojedynczych szpitalach.
**Nowatorski program**
Jak działa program Kompleksowej Opieki Pozawałowej? - Zapewnia pacjentom ciągłość procesu diagnostyki i leczenia kardiologicznego w ciągu 12 miesięcy po zawale serca, w tym zabiegi kardiologiczne (jeśli są potrzebne), rehabilitację kardiologiczną oraz konsultacje w poradni kardiologicznej – tłumaczy na łamach money.pl prof. Piotr Jankowski.
”Pakiet pozawałowy” zakłada co najmniej trzy konsultacje z kardiologiem w okresie 12 miesięcy po zawale serca. Jak przyznaje kardiolog, w Polsce dostęp do specjalistycznej opieki kardiologicznej jest wciąż niewystarczający. - Dostępne dane wskazują, że tylko co czwarty pacjent jest konsultowany przez kardiologia w ciągu pierwszych trzech miesięcy po zawale serca, a jedynie nieco ponad połowa w ciągu roku – wylicza prof. Jankowski. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że pacjenci konsultowani przez kardiologa krótko po zawale żyją dłużej, rzadziej doznają też kolejnego zawału serca, co ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla pacjentów i ich rodzin, ale dla całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce.
Program funkcjonuje od października 2017 roku i z założenia ma umożliwiać szybką rehabilitacja pacjentów, wizyty bez kolejek. Mimo że program jest chwalony przez pacjentów i lekarzy, to jego skala jest zbyt mała - alarmują kardiolodzy.
Z końcem kwietnia Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował projekt rozporządzenia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji programu Koordynowanej Opieki Specjalistycznej dla pacjenta po zawale mięśnia sercowego (KOS-Zawał). Szansę, by zawalczyć o jego większą skuteczność, wykorzystali polscy kardiolodzy. Złożyli więc uwagi do programu. Wciąż czekają na odpowiedź.
**Program może być skuteczniejszy. Konieczne są oceny jakości**
Kardiolodzy chcą przede wszystkim przywrócenia oceny jakości udzielanych świadczeń. Ich zdaniem konieczność sprawozdawania parametrów pozwalających ocenić jakość leczenia w okresie 12 miesięcy trwania KOS-Zawał w dużym stopniu czyni z projektu rozwiązanie nowatorskie. NFZ jednak zrezygnował z tej części programu.
- W wizjonerskim projekcie, jakim jest KOS-Zawał, zaplanowano sprawozdawanie parametrów pozwalających ocenić jakość udzielanych świadczeń w rok po zawale serca. Parametry te zostały usunięte z projektu nowego zarządzenia – wyjaśnia prof. Jankowski.
Dlaczego? Tego nie wiedzą. Jednak, jak podkreśla profesor, ich brak niewątpliwie obniży efektywność programu opieki pozawałowej. Negatywnie wpłynie też na realizację kolejnych projektów opieki medycznej w Polsce. - Nie wyobrażam sobie, aby tak ważny element zniknął z tego nowatorskiego programu – mówi współautor koncepcji Koordynowanej Opieki dla pacjentów po zawale serca.
W czym leży problem? Towarzystwo ma nadzieję, że to jedynie błąd. Jak przyznaje sekretarz Zarządu Głównego PTK, utrzymanie dotychczasowych zasad oceny jakości w programie KOS-zawał pozwoli zapewnić korzyści nie tylko w aspekcie efektów zdrowotnych, ale także w wymiarze finansowym. - Warto zaznaczyć, że utrzymanie obowiązku raportowania stanu pacjentów w rok po zawale serca nie obciąża żadnymi dodatkowymi kosztami budżetu NFZ – mówi prof. Jankowski.
A może więc chodzi o obawy względem wyniku tych ocen? - Ośrodki kardiologiczne oceny jakości się nie obawiają – zapewnia nasz rozmówca. - Warto przy tym pamiętać, że dobrze zaplanowana, nowoczesna ocena jakości udzielnych świadczeń jest ważnym krokiem prowadzącym do jej poprawy - zaznacza.
**Skuteczna walka o sprawiedliwe finansowanie**
Kardiolodzy liczą, że uda się przekonać NFZ do powrotu do ocen. Co najmniej jeden sukces mają już na koncie. Wśród planowanych zmian opublikowanych w dokumencie NFZ, zawarte zostało wyrównanie finansowania programu KOS-Zawał w szpitalach klinicznych i instytutach do poziomu finansowania w małych ośrodkach kardiologicznych.
Dotąd nie było to respektowane. Dlaczego? Winna była dotychczasowa interpretacja przepisów sporządzona przez prawników NFZ. W efekcie szpitale uniwersyteckie nie mogły otrzymywać większości premii, a poziom finansowania opieki pozawałowej w szpitalach uniwersyteckich i instytutach był istotnie niższy niż w małych ośrodkach kardiologicznych.
- Bardzo nas dziwiła ta praktyka. Udało się jednak przekonać NFZ, że poziom gratyfikacji dużych, specjalistycznych ośrodków nie powinien być mniejszy niż ośrodków małych. Cieszymy się, że w nowelizowanym zarządzeniu prezesa NFZ ten błąd zostanie naprawiony – zaznacza prof. Jankowski.
Kardiologom już na etapie prac nad pakietem udało się przekonać NFZ do wpisania w program pewnych zachęt finansowych dla szpitali.
- Przykładem może być premia za terminowość. Premia jest wypłacana, jeśli np. rehabilitacja kardiologiczna rozpocznie się do 14 dni po zawale serca. Premie są też wypłacane, jeśli w ciągu czterech miesięcy po zawale pacjent wróci do pracy. To kolejny przykład korzystnego wpływu pakietu KOS-Zawał na rynek pracy.
Jak podkreśla Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, uwzględnię uwag lekarzy spowoduje, że program pozostanie unikalnym rozwiązaniem nie tylko w skali Polski, ale również Europy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl