- Pierwszy raz od 8 lat kraje OPEC w porozumieniu z Rosją zdecydowały się na cięcie produkcji. To przestraszyło rynki. Mówi się, że w przyszłym roku, a na pewno w jego pierwszych miesiącach paliwo będzie droższe. Możemy zbliżyć się do 5 zł za PB95 – mówiła w programie #dzieńdobryPolsko Agata Kołodziej z WP money.
Dlaczego kraje OPEC i Rosja odgraniczają wydobycie? - Ze względu na niskie ceny ropy. Przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu za baryłkę ropy płaciliśmy nawet 120 dolarów, później te ceny spadły w najgorszym momencie do 30 dolarów za baryłkę. To spowodowało ogromny kryzys naftowy. Kraje OPEC musiały w końcu zainterweniować – tłumaczyła Agata Kołodziej.
Aktualna cena na rynkach to ponad 50 dolarów. Eksperci prognozują, że w styczniu cena ta wzrośnie w szybkim tempie do 60 dolarów, a to odczują kierowcy.
- Uratować nas mogą Stany Zjednoczone. One są również dużym producentem ropy naftowej i one prawdopodobnie zwiększą wydobycie. Być może Libia i Nigeria także je zwiększą, więc sytuacja powinna się uspokoić – dodała Agata Kołodziej.