Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Złe wieści dla wierzycieli GetBack. Spółka chce spłacić tylko dwie trzecie należności, w ratach do 2025 r.

20
Podziel się:

Wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego zawiera szereg propozycji uratowania spółki przed niewypłacalnością. Niestety kosztem obligatariuszy.

GetBack przyznaje, że sam jest "co najmniej zagrożony niewypłacalnością".
GetBack przyznaje, że sam jest "co najmniej zagrożony niewypłacalnością". (Arkadiusz Ziołek/East News)

Właściciele obligacji GetBack odzyskają tylko część swoich pieniędzy i to w ratach do 2025 roku. Część długu ma zostać zamieniona na akcje. Tak w skrócie wygląda plan restrukturyzacyjny bankrutującej spółki, który w poniedziałek pojawił się na stronie wrocławskiego sądu.

W poniedziałek spółka poinformowała w komunikacie, że p.o. prezesa GetBack Kenneth William Maynard złożył rezygnację. Pełnił tę funkcję od czasu dymisji prezesa spółki Konrada Kąkolewskiego.

Złożony w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Fabrycznej wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego zawiera szereg propozycji uratowania spółki przed niewypłacalnością. Niestety kosztem obligatariuszy.

"Dłużnik jest co najmniej zagrożony niewypłacalnością. Sytuacja płynnościowa spółki grozi jej utratą zdolności do terminowego wywiązywania się z zobowiązań płatniczych bez ponoszenia nadzwyczajnych kosztów" - czytamy w dokumencie.

Spółka przede wszystkim chce zredukować swoje należności wobec nich o przeszło jedną trzecią. Spółka szacuje, że na spłatę wierzycieli będzie mogła przeznaczyć 1,44 mld zł. Tymczasem tylko niewykupione obligacje opiewają na 2,31 mld zł. Łączne zadłużenie GetBack wynosi przeszło 2,5 mld zł.

Jeśli sąd zgodzi się na wdrożenie tego programu restrukturyzacyjnego, zwykli obligatariusze spółki mają otrzymać tylko 65,36 proc. wierzytelności. Na 100 proc. mogą liczyć tylko wierzyciele publicznoprawni, czyli głównie urząd skarbowy oraz ZUS.

Właściciele obligacji GetBack szybko nie zobaczą swoich pieniędzy. 31 grudnia 2018 r. ma zostać wypłacona pierwsza rata, ale będzie to symboliczne 1,28 proc. wierzytelności. Rok później wypłacone ma zostać niecałe 24 proc. całej kwoty, pod koniec 2020 r. - 30,5 proc. Ostatnia rata przypada 31 grudnia 2025 r.

Co z pozostałymi 34,64 proc. zadłużenia? GetBack planuje zamienić je na akcje po cenie emisyjnej 8,63 zł. Dzięki tej operacji kapitał zakładowy spółki ma wzrosnąć o 711 mln zł.

Afera wokół giełdowej spółki windykacyjnej wybuchła 16 kwietnia w poniedziałek. Getback wypuścił rano wiadomość, że prowadzi rozmowy z PKO BP i PFR o dofinansowanie na kwotę 250 mln zł, ale obie instytucje błyskawicznie zaprzeczyły, że rozmowy mają miejsce.

Notowania spółki gwałtownie zanurkowały, a na giełdzie pojawiły się symptomy paniki. Po południu obrót akcjami i obligacjami GetBack został zawieszony przez GPW. Nazajutrz rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać ze stanowiska prezesa Konrada Kąkolewskiego.

W obligacjach GetBack ulokowanych jest w sumie 2,6 mld zł. 26 kwietnia spółka przyznała się, że nie oddała na czas 88 mln z tytułu wykupu obligacji i nie wypłaciła ponad 3 mln zł odsetek. Dane te zostały jednak zbadane przez podmiot uprawniony do badania sprawozdań finansowych, więc skala zaległości może być dużo większa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
sssss
7 lat temu
Tydzień przed pojawieniem się informacji o złej kondycji finansowej spółki miałem telefon z Banku o kupno obligacji oprocentowanych na 5,5% z gwarancją oprocentowania ale bez gwarancji kapitału- nie dałem się namówić, telefonów było kilka, utwierdziłem się w przekonaniu, że pracownicy banku dla prowizji gotowi są zrobić wiele a nawet bardzo wiele, nie liczy się nawet to, że jesteś ich długoletnim klientem, tak to niestety działa
Zbigniew
7 lat temu
Poza windykacją wierzytelności spółka w sposób niesłychanie bezczelny zajmowała się wyłudzaniem danych osobowych. Nigdy bym im nie zaufał.
gość
7 lat temu
Czyżby windykatorzy mieli być windykowani?To ci dopiero numer.Dobrze tym białym kołnierzykom z telefonem w ręku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
xmax
7 lat temu
Czy przypadkiem nie przetransferowano tam złych kredytów z Getinu?
Polacy
7 lat temu
Co na to Jarek "Kolanko"?
Paliak
7 lat temu
"Dług musi być spłacony!"
Piotr
7 lat temu
Przeciez gatback to zlodzieje kazdy to wie
qwerty
7 lat temu
u mnie niby znaleźli zaległy kredyt z przed 13 lat hahh Co prawnie już jest przedawnione ! Chcieli wyłudzić pieniądze ! Po drugie kredytu nigdy nie brałem ! Potem babka stwierdziła że to pomyłka i brałem w 2009 roku w getin bank !żeby wcisnąć mi że nie jest przedawnione ! Poszedłem do getin. Bank pierwsze o tym słyszał. Jak im wysłałem że zgłosiłem zawiadomienie do prokuratury o próbę wyłudzenia tak mam spokój ! Z widykacjami trzeba chamsko i ostro !