*Do końca marca koncerny motoryzacyjne muszą przekazać do rządowej kasy opłaty za utylizację starych samochodów. Importerzy aut zapewne odbiją to sobie podwyższając ceny. *
Jak pisze „Dziennik od każdego sprowadzonego do Polski auta będzie trzeba wpłacić do budżetu 500 złotych za ten rok oraz poprzedni. Według szacunków ma to dać w sumie 120 mln złotych.
Gazeta zauważa, że tak restrykcyjne przepisy obowiązują tylko w Polsce. W innych krajach Unii producenci samochodów najczęściej płacą jedynie roczną opłatę w wysokości kilku tysięcy euro. Natomiast znakomitą większość kosztów z tytułu utylizacji ponosi państwo.
Koncerny mogły jednak uniknąć tego obowiązku, gdyby pokryły siecią złomowisk 100 proc. powierzchni kraju (klient musiałby mieć możliwość złomowania w promieniu 50 km od miejsca zamieszkania). Mogły także podpisać umowy z już istniejącymi szrotami. Według „Dziennika” nic jednak z tych planów nie wyszło, bowiem nie ma tylu złomowisk w kraju.
Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego z firmy monitorującej rynek motoryzacyjny Samar, w takiej sytuacji należy się spodziewać, iż koszty zostaną przerzucone na kupujących auta.