Z ponad 2,5 tys. stanowisk kierowniczych w spółkach z udziałem Skarbu Państwa w zaledwie 30 nie wymieniono członków zarządu. PiS wciąż miesza w państwowych koncernach.
Odpowiedź na interpelację poselską Mirosławy Nykiel ujawniła skalę karuzeli stanowisk w spółkach z udziałem Skarbu Państwa od czasu przejęcia władzy przez PiS. W niektórych firmach władze od jesieni 2015 zmieniły się trzy, a nawet sześć razy – podaje "Rzeczpospolita".
Na 2,5 tys. stanowisk kierowniczych w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, tylko 30 nie zostało zmienionych. Rotacja może być jednak jeszcze większa bowiem dane Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie obejmują podmiotów zależnych.
Ostatni przypadek to roszady w jednego z największych na świecie producenta miedzie – KGHM. Jak przypomina "Rz", po usunięciu prezesa Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego rada nadzorcza pośpiesznie rozpisała konkurs na nowego szefa. Mimo że przesłuchała 30 kandydatów właśnie unieważniła konkurs.
Być może nowy konkurs wystartuje w czerwcu, po drodze jednak może dojść do zmian w radzie nadzorczej – sugeruje dziennik.
- Nie ma rozsądnej polityki kadrowej ani parcia na fachowość, w Jednych firmach są ciągłe zmiany, w innych, po wyrzuceniu z prezesów z niezrozumiałych przyczyn nie powołuje się następców – wylicza na łamach "Rz" ekspert ds. ładu korporacyjnego Andrzej S. Nartowski.
Jak zaznacza, ta karuzela jest najprawdopodobniej efektem ścierania się różnych frakcji w partii rządzącej. – W takim razie to nie tylko nieszczęście dla gospodarki, ale taż dowód braku jakiejkolwiek myśli o dobru państwa – stwierdza.
- Kierownictwo partii wysyła ludzi do państwowych firm, żeby realizowali partyjne interesy. Długoterminowy rezultat dla spółki ich nie interesuje – stwierdził Aleksander Łaszek z FOR na antenie programu "Money. To się liczy".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl