Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się dziś z przedstawicielami OPZZ i ZNP. Tematem były wielokrotnie zgłaszane przez związkowców postulaty propracownicze. Wśród nich m. in. walka z umowami śmieciowymi, wyższe płace w budżetówce czy uzależnienie możliwości przechodzenia na emeryturę od stażu pracy - po 35 latach dla kobiet i 40 dla mężczyzn.
We wtorek związkowcy rozmawiali o tym z kontrkandydatem Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich Andrzejem Dudą. Przewodniczący OPZZ Jan Guz mówił, że dostrzega w programie Dudy wiele postulatów, o które związki walczą od lat. O tym jednak, który z kandydatów otrzyma poparcie OPZZ w drugiej turze wyborów, związkowcy zdecydują po rozmowie z Bronisławem Komorowskim.
- Pragnę zapowiedzieć, że jest i będzie przesłany - dosłownie dziś, jutro - projekt ustawy opracowany w Kancelarii Prezydenta, który wprowadza kryterium 40 lat stażu pracy jako elementu uprawniającego do przejścia na emeryturę - powiedział Komorowski na zorganizowanej po spotkaniu konferencji prasowej.
- Mam wielką satysfakcję z tego, że przyczyniłem się do odbudowy dialogu społecznego. To było zawsze głównym elementem naszych spotkań. Dialog społeczny to dziś stworzenie nowych ram prawnych - dodał prezydent. - Dla mnie odbudowa dialogu społecznego to także droga do dalszych działań w ważnych obszarach dla pracowników, dla związków zawodowych.
Ekspert: Najpierw przeanalizować koszty
Postulat uzależnienia wieku emerytalnego nie od wieku, ale od stażu pracy to punkt wspólny między związkowcami a prezydentem. - Nie byłabym przeciwko takiemu rozwiązaniu, natomiast wolałabym, żeby najpierw przeanalizować koszty takiej zmiany i jej przełożenie na stan finansów publicznych - komentowała taki pomysł Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka Konfederacji Lewiatan. - Faktem jest, że wydłuża się średnia życia w Polsce i w związku z tym pracować też powinniśmy dłużej. Lepszym rozwiązaniem od rzucania konkretnego stażu pracy byłoby stopniowe dostosowanie go do średniej wieku, na przykład wskaźnikiem procentowym.
Walka z umowami śmieciowymi to drugi postulat Komorowskiego. W ramach programu "Pierwsza praca" zatrudnienie na etacie ma znaleźć około 100 tysięcy młodych Polaków. Skierowany jest on do absolwentów szkół zawodowych, ponadgimnazjalnych i wyższych, którzy nie ukończyli jeszcze 30 lat i bezskutecznie szukają zatrudnienia. Według prezydenta to także świetna odpowiedź na umowy śmieciowe. Program możemy zrealizować szybko – zapowiedział prezydent - choć zależy to od tempa prac w parlamencie, powinien ruszyć najpóźniej na początku 2016 roku.
- Te 100 tysięcy wyglądają mizernie przy poziomie bezrobocia wśród młodych i dwóch milionach emigracji - komentuje dla Money.pl Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Druga tura wyborów odbędzie się w najbliższą niedzielę.
Czytaj więcej w Money.pl