Likwidacja tzw. godzin karcianych to jedna z najważniejszych zmian, które chce wprowadzić rząd w Karcie Nauczyciela. Gabinet Beaty Szydło chce też większych obostrzeń wobec nauczycieli zatrudnionych w placówkach niepublicznych.
Podczas wtorkowego posiedzenia rząd przyjął propozycje zmian w Karcie Nauczyciela. Osoby pracujące w tym zawodzie czeka kilka dość istotnych zmian.
Po pierwsze, rząd zajął się tzw. godzinami karcianymi. Nauczyciele nazywają w ten sposób czas, który poświęcają nie na prowadzenie lekcji, a np. na zajęcia w świetlicy czy pozostawanie do dyspozycji dyrektora szkoły. Te godziny rozliczają w okresach półrocznych.
Zaproponowana przez rząd zmiana zakłada likwidację tych rozliczeń w obecnej formie. "Nauczyciele w ramach 40-godzinnego tygodniowego czasu pracy będą prowadzić zajęcia z uczniami, zgodnie z ich potrzebami i zainteresowaniami, stosownie do ustaleń podjętych w danej szkole. W związku z likwidacją obowiązku prowadzenia tych zajęć w dotychczasowej formule proponuje się odejście od rejestrowania ich wymiaru, co jednocześnie odbiurokratyzuje pracę" - czytamy w projekcie zmian.
Druga istotna zmiana dotyczy kwestii wynagradzania nauczycieli, którzy uzyskują tytuł honorowego profesora. W ramach tej nagrody dostają oni równowartość półrocznego wynagrodzenia. Jak zaznaczają autorzy zmian, dotychczas nie było do końca sprecyzowane, z jakich środków mają być wypłacane te nagrody. Teraz zmiany zakładają, że o pieniądze będzie musiał zadbać w swoim budżecie minister oświaty. Dodatkowo "w celu ułatwienia planowania środków na wypłatę gratyfikacji proponuje się, aby jej wysokość stanowiła sześciokrotną stawkę minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego posiadającego tytuł zawodowy magistra z przygotowaniem pedagogicznym, a nie była uzależniona, jak dotychczas, od wynagrodzenia zasadniczego pobieranego przez nauczyciela w ostatnich sześciu miesiącach" - podaje rząd.
Ministrowie postanowili też objąć większą kontrolą nauczycieli, którzy dostali kary dyscyplinarne bądź zostali prawomocnie skazani na karę wydalenia z zawodu. Rząd chce wprowadzić centralny rejestr nauczycieli, którzy zostali ukarani.
"W rejestrze będą gromadzone dane o nauczycielach prawomocnie ukaranych karą wydalenia z zawodu nauczycielskiego lub karą zwolnienia z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczycielskim w okresie trzech lat od ukarania" - czytamy w projekcie zmian w Karcie Nauczyciela.
Rząd dąży wreszcie do tego, by nie tylko pracownicy szkół publicznych mieli obowiązek złożyć oświadczenie o niekaralności za przestępstwa dokonane umyślnie. Po zmianach każdy nauczyciel przed rozpoczęciem pracy będzie zobowiązany do tego, by przedstawić informację z Krajowego Rejestru Karnego.