Zmiany w OFE dotyczące trzeciego filaru emerytalnego, planowane przez wicepremiera Morawieckiego, raczej nie wejdą w życie z początkiem 2018 r. Konsultacje pierwszych wersji projektów mogą się przedłużyć.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że ani w sobotnim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, ani w wystąpieniu odpowiedzialnego za gospodarkę wicepremiera Morawieckiego nie pojawił się temat przekształcenia OFE w III filar emerytalny.
A przecież już rok temu taki ruch zapowiadał prezes PiS, a szef resortów rozwoju i finansów uczynił z niego jeden z najważniejszych punktów swojego planu budowy kapitału.
Z informacji "DGP" wynika, że kilka kluczowych rozwiązań nie podoba się Ministerstwu Rodziny i Pracy. Chodzi m. in. o przeniesienie nadzoru nad Funduszem Rezerwy Demograficznej do Polskiego Funduszu Rozwoju. To jeden z punktów spornych w konsultacjach prowadzonych między resortami rodziny i rozwoju.
Resort Rafalskiej i ZUS obawiają się też nadmiernego uszczuplenia kapitału, z którego będą w przyszłości wypłacać emerytury w ramach państwowego systemu powszechnego. A do tego sprowadza się prywatyzacja OFE, proponowana przez Ministerstwo Rozwoju.
Budować kapitał, czy dbać o ZUS?
Kilka miesięcy temu wicepremier Morawiecki zapowiadał, że na przełomie II i III kwartału będzie gotowy projekt przepisów zmieniających działanie OFE. Według tej koncepcji rząd będzie chciał doprowadzić do większego rozproszenia aktywów zgromadzonych w OFE.
- Nie podoba nam się pewna kartelizacja rynku. Trzy największe OFE mają 75 proc aktywów, a wszyscy pozostali tylko 25 proc. - mówił wtedy Morawiecki.
Dlatego w ramach Programu Budowy Kapitału, rząd zaczął prace nad reformą systemu emerytalnego. Przewiduje on przekazanie 25 proc. aktywów OFE do Funduszu Rezerwy Demograficznej, a przekształcenie pozostałych 75 proc. w aktywa Otwartych Funduszy Inwestycyjnych. Te ostatnie miałyby trafić na indywidualne konta emerytalne prowadzone w ramach obecnego tzw. III filaru ubezpieczeń społecznych.
Gra toczy się zatem o wielkie pieniądze - z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że pod koniec października 2016 r. aktywa OFE wynosiły prawie 150 mld zł. Około dwie trzecie tej sumy ulokowanych jest w akcjach spółek notowanych na GPW.
Wicepremier Morawiecki chce, by gromadzenie oszczędności emerytalnych było zarazem elementem tworzenia polskiego kapitału i zwiększenia możliwości inwestycyjnych polskiej gospodarki. Minister Rafalska patrzy natomiast na szykowane zmiany głównie przez pryzmat tego, ile pieniędzy będzie w państwowym systemie emerytalnym.
Wątpliwy termin
Poprzednie zmiany, które były wprowadzane w OFE, pokazały jednak, że ZUS potrzebuje kilku miesięcy, by wprowadzić je w życie. Patrząc na zapowiadany wcześniej termin podzielenia pozostałych funduszy zgromadzonych w OFE na początku 2018 r., wydaje się, że może być on nierealny. Tym bardziej, że Minister Rafalska wskazywała 1 lipca 2018 r.
Przypomnijmy, że w połowie listopada ubiegłego roku wyszło na jaw, że w przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projekcie zapisano, że całość środków z OFE miałaby trafić na Fundusz Rezerwy Demograficznej i zostać zapisana na indywidualnych kontach w ZUS. Resort Elżbiety Rafalskiej rozesłał projekt do uzgodnień międzyresortowych, do zaopiniowania przez stronę społeczną oraz do Rady Dialogu Społecznego. Na początku 2017 r. wydawało się, że ten pomysł został zablokowany za sprawą koncepcji przedstawionej przez Morawieckiego. Jak widać, różnice poglądów w tej sprawie między członkami rządu nadal są znaczące.