Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zmiany w prawie pracy i rozliczaniu urlopu. Jest stanowisko ministerstwa

111
Podziel się:

26 dni urlopu, nawet dla pracowników z małym stażem pracy. Niewykorzystane wolne przepada w kolejnym roku. Media obiegła informacja o planowanych zmianach w prawie pracy. Mamy odpowiedź ministerstwa w tej sprawie.

Elżbieta Rafalska zaprzeczyła medialnym doniesieniem w sprawie urlopów
Elżbieta Rafalska zaprzeczyła medialnym doniesieniem w sprawie urlopów (Grzegorz Banaszak/REPORTER)

Minister Rafalska stanowczo zareagowała na doniesienia o planowanych zmianach w urlopach polskich pracowników. Zaprzecza informacjom, do których dotarł jeden z dzienników.

Jak donosi "Super Express", rząd chce, aby niewykorzystany urlop przepadał po pierwszym kwartale kolejnego roku. Dziennik donosi również, że wszyscy pracownicy, niezależnie od stażu pracy, będą mieli 26 dni urlopu.

Na razie bez zmian

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym. Jak ustaliliśmy, informacje o planowanych zmianach są nieprawdziwe. Resort stanowczo zaprzecza temu, by miały toczyć się jakiekolwiek prace w sprawie przepisów dot. urlopów.

Do doniesień odniosła się także na Twitterze szefowa resortu Elżbieta Rafalska.

"Sezon ogórkowy ma się dobrze, stąd fantasmagorie w doniesieniach medialnych o zmianach w urlopach. Rząd @pisorgpl dba o pracowników i przeciwdziała patologiom na rynku pracy. Warto przypomnieć, że wprowadziliśmy minimalną stawkę godzinową, zlikwidowaliśmy subminimum w płacy minim." - czytamy w internetowym wpisie minister.

Zmianami w przepisach zajmowała się działająca przy resorcie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. To tam miały pojawić się propozycje 26 dni urlopu dla wszystkich i przepadających dni wolnych.

O to, czy jest to realne rozwiązanie, zapytaliśmy dr hab. Monikę Gładoch - wiceprzewodniczącą Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy.

- Komisja tym się zajmowała, ale ministerstwo tego nie chce. To jest nierealne. PiS nie chce tych propozycji - zapewnia.

Ekspert podkreśla, że osobiście krytycznie odnosiła się do tej propozycji. - Nigdy tego nie popierałam: ani tego, że urlop przepadnie, ani sposobu jego udzielania w jakiś karkołomny sposób. To był fragment kodeksu irracjonalny całkowicie - przekonuje Gładoch.

Urlop? Najlepiej 32 dni

Jak podaje "Super Express", o planowanych przez rząd zmianach alarmują związkowcy. Cytowany przez portal wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski zapewnia, że związkowcy nie zgodzą się na zmiany niekorzystne dla pracowników.

Zobacz także: Zobacz: Będzie łatwiej o uzyskanie urlopu rodzicielskiego dla doktorantów

Pytany przez money.pl Paweł Śmigielski z OPZZ twierdzi natomiast, że związek nie otrzymał od strony rządowej informacji o wyciągnięciu kwestii urlopowych z kodeksu. Podkreśla, że jeżeli będzie propozycja szybkiego przedawnienia urlopu, to z pewnością nie znajdzie poparcia OPZZ.

Związkowcy nie mają nic przeciwko zwiększeniu liczby dni urlopu do 26. Mało tego - chcą nawet zwiększenia tej liczby.

- Dążymy do tego, żeby ten wymiar urlopu był jeszcze bardziej powiększony - do 32 dni dla wszystkich. Uważamy, że obecny jest nieprzystający do tego co dzieje się na rynku pracy i do warunków pracy. Te 20 i 26 dni urlopu obowiązują od 1974 r, kiedy praca była wykonywana w innych warunkach społeczno-gospodarczych. Naszym zdaniem jest to wymiar niewystarczający - przekonuje Śmigielski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

prawo pracy
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(111)
WYRÓŻNIONE
gen
6 lat temu
jak to jest, że na wysokich stanowiskach w policji panowie komendanci potrafią mieć po kilkaset dni niewykorzystanego urlopu i wraz z przejściem na emeryturę biorą po 200tys. zl bonusu za ten urlop. Czy to jest normalne?
Artur..
6 lat temu
Wszyscy by wszystko chcieli i wszyscy obiecują a jakiś frajer ma za to płacić. Związki zawodowe to siedlisko zwykłych pasożytów które nic nie robią tylko robią bałagan w zakładzie pracy za nic nie odpowiadają a pracodawca musi pasożytom płacić i to duże pieniądze. A politycy to jeszcze większa grupa pasożytów i darmozjadów w większości ci politycy przez całe życie udają że coś robią wszystkim wszystko obiecują i kombinują aby załapać się na następną kadencje.
bezpartyjny
6 lat temu
w południe zaprzecza a o północy przegłosują za tak :(
NAJNOWSZE KOMENTARZE (111)
Marooooooo
6 lat temu
A moze 50 dni urlopu, co? Ogladalem lucky luke (taka bajka dla dzieci) i tam byl odcinek kiedy rozbojnik tlumaczy swojemu szefowi jaka jest roznica miedzy nimi a zwiqzkami zawodowymi. bezbledne tlumaczenie. Jedni i drudzcy sa podobni, bo wyciagaja kase z kieszeni innych (ktorzy tego sobie mie zycza), tylko ze robia to legalnie i zamist sie trudzic tylko pikietuja. A tak na powaznie to juz teraz srednia ilosc dni pracujacych w miesiacu to ok 14, czyli ponad polowe miesiaca odpoczynku. Wzialem pod uwage sredni czas pracy, 26 urlopow, 1x L4 mies (z doswiadczenia wiem ze to malo) i swieta. Jakby jeszcze zwiekszyli to dojdzie do sytuacji ze w statystycznyn tyg beda 3 dni pracujace i 4 wolne, a do ustawienia etatu calotygodniowego na 24h zmianie bedzie potrzeba 7 pracownikow, a nie 4 jak to sie teraz niektorym wydaje.
BOLO
6 lat temu
Zlikwidowaliscie patologie chyba ja bardziej zwiekszyliscie. jak śmieciówki były tak sa i będą poki do władzy nie dojda ludzie normalni a nie banksterzy i oderwani od rzeczywistosci. A szczegółnie Pani Rafalska która jest ultra-liberalna która by zabrała ludziom emerytury i kazała życ na ulicy.
jaja
6 lat temu
któregoś ranka 1 kwietnia się budzisz i urlopu nie ma :(
Maria-Barbara
6 lat temu
Może nie po pierwszym kwartale ale po 6 miesiącach wówczas skończyły by się zaległe urlopy, szczególnie dla tych pracowników, którzy "odpoczywają w pracy".
Guliwer
6 lat temu
Praca za marchewke hi praca gdzies jest ale pieniedzy za prace nie widac chyba dla tybetanczyka
...
Następna strona