Iran liczy na inwestycje w projekty naftowe i gazowe o wartości 185 mld dolarów w ciągu 5 lat. Teheran ujawnia też plan liberalizacji zasad sprzedaży ropy. Bardziej korzystne dla odbiorców kontrakty mają zacząć obowiązywać za 2-3 miesiące.
Irański minister przemysłu i górnictwa w Wiedniu mówił, że celem jego rządu będzie rozwój przemysłu wydobywczego i samochodowego. Wraz ze spodziewanym w ciągu kilku miesięcy zniesieniem sankcji, Teheran przymierza się do inwestycyjnej ofensywy.
Przedstawiciele tego kraju informują o podpisaniu pierwszych umów z europejskimi firmami, zainteresowanymi rynkiem 80 milionów konsumentów. Według ministra Mohammada Nematzadeha, tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni z firmami z Unii Europejskiej udało się zawrzeć kontrakty o wartości 2 mld dolarów.
**12 lat sporów**
Spór między Iranem a krajami Zachodu trwał już 12 lat. Po rewolucji islamskiej kontakty zostały zerwane, a w wyniku rozpoczęcia przez Iran programu jądrowego, mającego na celu - jak utrzymuje Zachód - uzyskanie dostępu do broni atomowej, w 2012 roku wprowadzone zostały sankcje.
Uderzyły one głównie w przemysł naftowy. Jak pisaliśmy wcześniej, przed wprowadzeniem embarga Iran wydobywał ponad 4 mln baryłek ropy dziennie, z czego sprzedawał za granicę około 2,5 mln. Był drugim eksporterem wśród krajów OPEC, a wyprzedzała go jedynie Arabia Saudyjska.
Według raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej IEA, w wyniku amerykańskich i unijnych sankcji dochody Iranu ze sprzedaży "czarnego złota" spadły z 93 mld dol do 33 mld. To wyraźnie odbiło się na irańskim PKB, który w ciągu ostatnich dwóch lat spadł o 6,0 i 1,7 proc.
Zobacz, jak porozumienie z Iranem wpłynęło na światowe ceny ropy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1429784638&de=1437602400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Restrykcje Zachodu objęły również pożyczki międzynarodowe. W wyniku sankcji środki instytucji finansowych zostały zamrożone, a największy bank irański Bank Mellat został oskarżony o wspieranie programów nuklearnych i finansowanie działalności terrorystów. Unia i Stany Zjednoczone zakazały inwestycji i współpracy z irańskim sektorem energetycznym, a także zamroziły aktywa irańskiego banku centralnego. Uchylenie tych sankcji uprości rozliczenia za ropę - dotychczas strony wykorzystywały banki krajów trzeciego świata
Jak zapewniają zachodni eksperci, unormowanie stosunków przysłuży się przede wszystkim Teheranowi. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to prawda. W 2014 roku produkcja irańskiej ropy wynosiła poniżej 3 mln baryłek dziennie, zaś eksport wahał się między milionem a 1,2 miliona. Jak wyliczyli eksperci z IEA, Iran traci rocznie około 40 mld dolarów w wyniku embarga naftowego. Nie dziwi więc fakt, że Teheran parł do jak najszybszego zniesienia sankcji dławiących gospodarkę.
** **Iran namiesza na rynku naftowym** **
Iran jest posiadaczem czwartych co do wielkości złóż ropy naftowej na świecie i to ona stanowi 72 proc. wartości irańskiego eksportu. Wprowadzone w 2012 roku sankcje gospodarcze spowodowały, że dochody spadły o blisko połowę. Porozumienie nuklearne pozwoli na zniesienie sankcji eksportowych nałożonych na Iran, co prawdopodobnie doprowadzi do zwiększenia produkcji i eksportu ropy przez to państwo. Teheran nie ukrywa, że będzie chciał jak najszybciej odzyskać pozycję na rynku, co spowoduje kolejne spadki cen.
- Świat potrzebuje około 93 mln baryłek ropy naftowej dziennie. Już produkuje się jej aż 95 mln dziennie. Wolny od sankcji Iran zaleje świat kolejnym milionem. Ropy jest za dużo na rynku, ceny muszą spaść - wyjaśniał w rozmowie z Money.pl Grzegorz Maziak, ekspert rynku paliw e-petrol.
Źródło: Oil&Gaz Journal, Styczeń 2015
Według amerykańskich analityków z Agencji Informacji Energetycznej, skutki zniesienia sankcji odczuwalne mogą być już w tym roku, bo Iran ma zapasy około 30 mln baryłek ropy, zgromadzonej m.in. na tankowcach.
"Zawarcie porozumienia nuklearnego z Iranem ma wpływ nie tylko na ceny ropy naftowej. Gwałtownemu osłabieniu uległa norweska korona, tracąc w przeciągu kilkudziesięciu minut 0,7 proc. do dolara oraz 0.6 proc. do euro" - piszą analitycy DM mBanku. Jak tłumaczą, jest związane zarówno z krótkoterminowym wpływem spadających cen ropy, jak i pogorszeniu się warunków fundamentalnych dla gospodarki w długim okresie. Norwegia jest największym producentem ropy naftowej w Europie Zachodniej, dlatego pogarszające się warunki na rynku tego surowca wywołują silną presję na walutę.
Norwescy producenci ropy muszą liczyć się z faktem, ze na trudnym rynku pojawił się kolejny potężny konkurent. Perspektywy dla norweskiej korony wyglądają zatem niekorzystnie.
Wielu komentatorów zapewnia jednak, że obniżka będzie jednorazowa, gdyż Iran wypuści na rynek ropę zmagazynowaną, ale wciąż nie ma możliwości odbudowania jej produkcji. To dlatego, że wiele dawniej funkcjonujących rafinerii zostało wygaszonych. Według obliczeń ekspertów z IEA, na stworzenie warunków dla dostaw irańskiego gazu albo ropy na wielką skalę potrzeba będzie nawet 8 lat (licząc od chwili zniesienia sankcji).
Inaczej jednak wyglądają szacunki Bank of America Merrill Lynch. W najnowszym raporcie "Global Energy Weekly" prognozuje, że Iran jest w stanie zwiększyć eksport o około 650 tys. baryłek dziennie w ciągu zaledwie sześciu miesięcy po zniesieniu sankcji. - W odbudowie wydobycia pomogą zachodnie koncerny, które już zacierają ręce na kontrakty z Iranem - dodaje Grzegorz Maziak. - W pierwszym momencie spodziewałbym się nawet 10 procentowego spadku cen ropy, co z całą pewności odbije się na stacjach paliw. W dłuższej perspektywie jednak te spadki wyhamują i zatrzymają się na stałym poziomie 60 - 65 dol. za baryłkę.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna MAE szacuje całkowite zdolności produkcyjne Iranu na 3,6 mln baryłek dziennie, podczas gdy w lutym 2015 roku Teheran produkował 2,85 mln baryłek dziennie. To oznacza około 760 tys. dodatkowych baryłek dziennie. Jak oszacował Institute of International Finance, zawarcie porozumienia oznacza, że tegoroczny PKB Iranu wzrośnie o 5 proc.