Polska chce amerykańskich żołnierzy na swoim terytorium. Premier potwierdza słowa Radosława Sikorskiego, ale jak dotąd nic jeszcze w tej sprawie nie ustalono.
Szef MSZ powiedział, że Polska chce na swoim terenie stałych baz NATO oraz żołnierzy Sojuszu. W Brukseli rozpoczęły się rozmowy szefów dyplomacji krajów NATO. Donald Tusk podkreślił, że Polska ponawia w ten sposób stanowisko, które wcześniej prezentowała.
- _ Za tym nie kryje się żadne konkretne ustalenie. Jest to ponowienie intencji i polskiego stanowiska dzięki którym krok po kroku coś uzyskujemy. Tempo zwiększania obecności wojsk NATO w Polsce mogłoby być większe. Zależy nam na tym, aby Polska zabezpieczona była wojskiem, a nie tylko zdaniami zapisanymi w traktacie _ - powiedział Donald Tusk.
Tusk przypomniał _ niekończące się _ debaty w sprawie tarczy antyrakietowej z niezadowalającym nas efektem. Premier dodał, że z zadowoleniem przyjęliśmy większą obecność lotnictwa amerykańskiego w związku z kryzysem ukraińskim i wsparcie w patrolach nad krajami bałtyckimi.
Przed rozpoczęciem rozmów, Radosław Sikorski powiedział dziennikarzom w Brukseli, że Polska chce u siebie nowych baz oraz żołnierzy NATO. - _ Chyba będę wyrażał pogląd nie tylko polskich władz, ale i sporej części społeczeństwa, jeśli powiem, że życzylibyśmy sobie większej i stałej obecności sojuszników na naszym terytorium tak, aby wszyscy członkowie NATO mieli takie samo poczucie bezpieczeństwa i poziom bezpieczeństwa _ - podkreślił Sikorski.
Czytaj więcej w Money.pl