- Zakładamy, że w lipcu nasz prospekt trafi do KNF i w zależności od jego zatwierdzenia będziemy celowali w termin wejścia na GPW - powiedział Rafał Tomasiak, prezes Zortrax.
Wcześniej wskazywał, że firma liczy na debiut na warszawskiej giełdzie do końca bieżącego roku.
- Jesteśmy nadal młodą spółką, której idea to dostarczenie klientom całego ekosystemu druku 3D (urządzenie, materiały, software) - poinformował Tomasiak.
Chwali się przy tym umową z niemiecką firmą Bosch, znanym w świecie producentem techniki motoryzacyjnej i przemysłowej.
- Koncern Bosch wykorzystuje nasze rozwiązania do produkcji podzespołów na taśmy produkcyjne. Dzięki tej współpracy powstał materiał do produkcji, zabezpieczający przed wyładowaniami elektrostatycznymi. Teraz zacieśniamy tę współpracę i liczymy, że będziemy mogli podać kolejne, podobne informacje w następnych okresach - dodał prezes.
Według przedstawicieli Bosch, efektem wypracowanych z Zortrax rozwiązań jest skrócenie czasu produkcji i oszczędności finansowe rzędu 80 tys. euro w rok.
Zortrax w światowej czołówce
Zortrax jest w pierwszej dziesiątce producentów desktopowych drukarek 3D na świecie - obecnie na około 9. pozycji. Jednak według wcześniejszych słów Tomasiaka "ambicje spółki są znacznie większe".
W 2016 roku Zortrax osiągnął pod względem sprzedaży 26 proc. udziału w rynku Bliskiego Wschodu i Afryki (2. miejsce), 11 proc. udziału w rynku Europy Wschodniej (3. miejsce) i 5 proc. udziału w rynku Europy Zachodniej (7. miejsce). Ponadto spółka miała w ub.r. 5. miejsce na rynku Japonii pod względem wolumenu i wartości sprzedaży.
W 2016 r. przychody spółki wyniosły 53 mln zł (wzrost o 43 proc. rok do roku) przy 14 mln zł zysku netto (wzrost o ponad 70 proc. rdr).
Zortrax jest polskim liderem w dziedzinie druku 3D. Firma założona w Olsztynie stworzyła zintegrowane środowisko druku 3D obejmujące autorską drukarkę, oprogramowanie oraz filamenty (tworzywa wykorzystywane w procesie druku).