Niespójny i niewydolny – tak polski system emerytalny ocenia Fundacja Kaleckiego. Żadna z trzech symulacji przeprowadzonych przez analityków nie przynosi dobrych wieści. Nawet przy najbardziej optymistycznych założeniach na emerytury pieniędzy w FUS zabraknie.
Od 77,3 mld do nawet 109,4 mld zł - tyle już w ciągu najbliższej dekady budżet państwa będzie musiał dopłacać do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tak wynika z wyliczeń Fundacji Kaleckiego, które, jako pierwszy opisał "Business Insider Polska".
To oznacza, że Polacy prócz odkładanych składek do ZUS będą zmuszeni ratować fundusz dodatkowymi pieniędzmi zebranymi z podatków. Co piąta złotówka w budżecie, przy zachowaniu obecnego średniego poziomu wydatków, będzie musiała być przeznaczana na system emerytalny – czytamy w raporcie.
Jak to możliwe, że pieniędzy w ZUS jest wciąż za mało? Eksperci Kaleckiego odpowiadają – to wina niespójnego systemu. Żadne z dotychczasowych reform nie zagwarantowały systemowi emerytalnemu stabilności i wypłacalności.
"Nawet według optymistycznych i nierealistycznych założeń modelu przygotowanego przez ZUS nie ma perspektyw na poprawę kondycji finansowej FUS w ramach obecnego systemu" – oceniają eksperci w raporcie.
Na dotychczasowe problemy Zakładu nakłada się kosztowana decyzja rządu. Obniżenie wieku emerytalnego i zróżnicowanie go ze względu na płeć pogłębiają problem. Z początkiem października przybędzie nam dodatkowych 330 tys. emerytów, a na rynku pracy zmniejszy się liczba osób aktywnych, a więc i płacących składki.
Jak piszą autorzy raportu, z biegiem czasu dysproporcja między aktywnymi zawodowo a emerytami znacznie się powiększy. Pierwsza fala masowych przejść na emeryturę wg Fundacji potrwa do 2026 roku, a za kolejne dwie dekady czeka nas następna.
To wszystko sprawia, że prognozy dla ZUS są katastrofalne. "W chwili obecnej nie ma żadnego scenariusza, zgodnie z którym obecny system emerytalny wiązałby się ze stale zwiększającym się obciążeniem dla gospodarki" – czytamy w raporcie Fundacji Kaleckiego.
kalecki.org
Biorcą pod uwagę najbardziej optymistyczne czynniki i prognozy za 10 lat dziura w FUZ będzie głęboka na 45 mld zł – udowadniają eksperci. Wyważony model zakłada, że będziemy dokładać około 60 mld zł. Natomiast czarny scenariusz przewiduje, że na emerytury w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zabraknie aż 80 mld zł.
Mało tego, zdaniem analityków fundacji, podatność na brak płynności oraz błędy systemowe przypominają stan sprzed ostatniej reformy z 1999 roku. A obecne zapowiedzi rządu w sprawie zmian emerytalnych są równie "niewystarczające i nieodpowiadające na najpoważniejsze problemy" jak działania poprzedników – wynika z diagnozy Fundacji Kaleckiego.