W tytule maila: ”zaległe składki”. W stopkach spreparowane adresy i dane kontaktowe. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przestrzega: proszę nie otwierać takich wiadomości, niczego nie wysyłamy.
ZUS alarmuje, by nie odpowiadać, ani nie otwierać załączników w fałszywych mailach. ”Tylko w poniedziałek rano do Zakładu zadzwoniło kilkanaście osób z informacją o dziwnych mailach, w których jako nadawca figuruje właśnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych” – pisze Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.
Zobacz również: Kiedy warto przejść na emeryturę? ZUS zdradza sekret
To próba oszustwa, zainfekowania komputera oraz uzyskania dostępu do danych wrażliwych, które zapisane są w jego pamięci. Jak przypomina rzecznik, ubezpieczyciel nie wysyła do swoich klientów korespondencji mailowej.
”Kontakt elektroniczny ze strony Zakładu możliwy jest jedynie w sytuacji, gdy klient posiada profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS i wyraził zgodę na taką formę kontaktu” – informuje Andrusiewicz.
Maile są sprytnie spreparowane. W tytule widnieje ”Zaległe składki”, a w treści prośba o potwierdzenie odebrania wiadomości. Adresatem ma być rzekomo ZUS. Również stopka listu została przygotowana celowo – adresy mają popularną domenę rządową.
Tym czasem, jak przypomina Andrusiewicz, ani strona ZUS-u, ani adresy mailowe pracowników ZUS nie funkcjonują w oparciu o domenę ”gov.pl”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl