Sieć restauracji 77 sushi nie płaciła pełnego ZUS za pracowników. Wynajmowała ich od innej firmy na umowy cywilnoprawne. ZUS uważa, że ich składki były za niskie. I je dostanie. Sądy jak dotąd nie miały wątpliwości, kto ma rację. Tyle że restauracje mogą tego nie przetrwać.
Grupa Premium Food Restaurants zarządza obecnie 11 restauracjami pod własną marką 77 Sushi. Jak to często się robi w przypadku firm, które chcą zaoszczędzić na ludziach, a nie są pewne, że przedsięwzięcie wypali i zamiast zatrudniać własnych pracowników, wynajmowała ich od warszawskiego pośrednika. Okazało się, że nie zwalnia to z obowiązku opłacania pełnych składek.
ZUS w ubiegłym roku podczas kontroli odkrył, że Premium Food Restaurants i jej spółki zależne nie płaciły za pracowników pełnych składek. Zwrócił się po ich uzupełnienie.
Spółka nie chciała się zgodzić z opinią urzędników, twierdząc, że to przecież nie jej pracownicy, ale wynajęci od warszawskiej spółki pośrednictwa pracy ATS Sp. z o.o. Sprawa trafiła więc do sądu. Toczy i toczyły się łącznie 152 sprawy, dotyczące osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych.
Same koszty sądowe za nieprawomocne jeszcze wyroki w osiemnastu z nich wyniosły już 74 tys. zł. Tylko w siedmiu PFR będzie musiała zapłacić ZUS-owi 210,7 tys. zł.
Spółka się odwoływała, jednak sąd jest bezlitosny. Pieniądze się należą. Przynajmniej jeśli chodzi o pięć wyroków ze wspomnianych wyżej siedmiu.
ZUS pomaga przyszłym emerytom i przedsiębiorcom z problemami finansowymi
Mimo naszych próśb firma nie zdecydowała się na komentarz. " Spółka kwestionuje ustalenia ZUS, odmawiając jednak szerszego komentarza ze względu na postępowanie będące w toku" - podała PFR.
PFR zwróciła się do ZUS o rozłożenie płatności na raty. Jak podaje, płatność mogłaby zakłócić jej funkcjonowanie.
A to i tak nie jest łatwe i przyjemne. W ostatnich dwóch kwartałach z trudem, bo z trudem, ale przynosiła zyski. Jednak te od pięciu lat są bardziej wyjątkiem niż normą.
Kwartalne wyniki netto grupy PFR (tys. zł)
W ubiegłym roku koszty efektów kontroli ZUS zostały wpisane w straty. Grupa PFR była przez to na minusie aż 1,9 mln zł, co prawie dorównało największej stracie w historii spółki z roku 2015 (2,6 mln zł).
Nie udało się też przejęcie spółki przez Sfinksa, który przymierzał się do tego na początku 2016 r. Rada nadzorcza Sfinksa po analizie nie zarekomendowała nabycia większościowego pakietu akcji Premium Food Restaurants, w związku z czym Sfinks odstąpił od negocjacji.
I dobrze zrobili. Właściciele prawie 90 proc. akcji PFR, czyli Aleksandra Tymińska oraz Marek Tymiński, pozbyliby się w ten sposób sporych problemów, te za to spadłyby na Sfinksa.