Już ponad pół miliona cudzoziemców płaci w Polsce składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To liczba dwa razy większa niż przed rokiem. Największą grupę stanowią obywatele Ukrainy.
Jeszcze 10 lat temu w Polsce składki emerytalne lub rentowe do ZUS płaciło zaledwie 65 tys. obcokrajowców. Przed czterema laty ich liczba urosła do 124 tys. W czerwcu ubiegłego roku było ich 378 tys., a dziś już 541 tys. – wynika z jeszcze nieopublikowanych danych ZUS z czerwca 2018 r, do których dotarła "Gazeta Wyborcza".
Trend jest widoczny, coraz więcej pracowników z poza Polski decyduje się u nas na legalną pracę i płaci składki. Jak wskazują dane ZUS, najwięcej zarejestrowanych jest w Warszawie oraz Krakowie, Gdańsku i Poznaniu.
W tej grupie przeważają Ukraińcy, których jest aż 403 tys. W Polsce założyli 4,1 tys. firm. Ale są też Białorusini, Wietnamczycy, Mołdawianie, Rosjanie, Chińczycy, Gruzini, Turcu i obywatele Indii.
Jak pisze "Wyborcza", szczególnie kusząca jest wizja polskiej emerytury dla Ukraińców. Dzięki dwustronnej umowie o ubezpieczeniach społecznych z 2012 roku, mają oni takie same prawa do naszej emerytury jak Polacy.
Nie są to jednak wysokie świadczenia – zauważa dziennik. Minimalną, która obecnie wynosi 1029 zł brutto mogą otrzymać jak udowodnią 20 lat legalnej pracy, w tym co najmniej miesiąc w Polsce. Każdy z krajów wypłaci pieniądze za lata przepracowane na jego terenie. Jeśli Ukrainiec na stałe mieszka w Polsce, ewentualną różnicę w świadczeniu, do poziomu minimalnej, dopłaci mu ZUS.
Zobacz też: * *Ukraińcom przysługują polskie emerytury, zasiłki i 500+. Państwo nie wie, ile to wszystko może kosztować
Jednak, jak zauważa "Wyborcza" powołując się na badania Barometru Imigracji Zarobkowej, planuje to tylko 11 proc. z nich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl