120 tys. zł – tyle ZUS chce wydać na konferencję naukową w Krakowie. Najwięcej z tej kwoty pójdzie na noclegi. Zakład wynajmuje pokoje dla 100 osób w krakowskich hotelach, choć ma własne miejsca noclegowe. Pracownicy są oburzeni, bo od lat czekają na podwyżki.
Konferencja „Minimalizacja ryzyka a ryzyko minimalizacji. Jak uczyć o ubezpieczeniach społecznych?” odbędzie się 7 i 8 marca w Krakowie – informuje „Wyborcza”. Wezmą w niej udział m.in. nauczyciele i dyrektorzy szkół, z którymi ZUS współpracuje przy projektach edukacyjnych.
Sama konferencja odbędzie się na Uniwersytecie Przyrodniczym. Salę zapewnia uczelnia, za resztę płaci ZUS. Jak informuje gazeta, najwięcej Zakład zapłaci za noclegi. Zakwaterowanie w trzech krakowskich hotelach (Campanile, Ibis, Old Time) dla 100 spośród 250 gości będzie kosztować blisko 40 tysięcy zł. Koszt jednego noclegu ze śniadaniem to wydatek rzędu 200-280 zł.
Organizator nie szczędzi pieniędzy także na catering, który będzie kosztować 27 tys. zł, kolejne 35 tys. zł ZUS wypłaci prelegentom, moderatorom i panelistom, a 20 tys. wyda na transport – wylicza „Wyborcza”.
Z kosztorysu, do którego dotarł dziennik wynika także, że na konferencję zamówiono 10 kg krówek z logo ZUS oraz wynajęto przewodnika, który oprowadzi gości po podziemiach Rynku. Gazeta przypomina, że po stronie kosztów trzeba doliczyć delegacje pracowników Zakładu, których w rozliczeniu nie ujęto.
Informacja o konferencji rozwścieczyła pracowników, którzy czekają na podwyżki a wciąż słyszą, że pieniędzy nie ma, bo trzeba oszczędzać pieniądze podatnika. „Widać ta zasada nie obowiązuje kierownictwa” – mówi na łamach dziennika jeden z urzędników.
Trudno nie zrozumieć ich rozczarowania, zwłaszcza że po obniżeniu wieku emerytalnego pracownikom Zakładu przybyło nowych zadań.