134 nauczycieli z ponad 10 tys. zatrudnionych w szkołach samorządowych w Krakowie otrzyma wypowiedzenia - takie są szacunkowe dane na koniec maja zebrane od dyrektorów placówek w związku z reformą oświaty.
Część z tych osób przejdzie na emeryturę, część znajdzie zatrudnienie w innych szkołach, ale około 50 może pozostać bez pracy - szacuje magistrat.
Od 1 września w Krakowie będzie funkcjonować 110 samorządowych szkół podstawowych i 80 ponadpodstawowych, w tym 12 nowych podstawówek i cztery licea powstałe z przekształcenia gimnazjów.
- Według szacunków na koniec maja będziemy potrzebować dodatkowo około 127 etatów nauczycielskich. Niemniej jednak ta liczba może ulec zmianie w związku z tworzeniem nowych oddziałów i zmianami w arkuszach organizacyjnych - powiedziała wiceprezydent Krakowa ds. edukacji Katarzyna Król.
To wyliczenia mniej optymistyczne niż na początku roku, gdy władze miasta podawały, że w związku z reformą potrzebnych będzie ok. 200 dodatkowych etatów nauczycieli.
Jak będzie w rzeczywistości, okaże się po zakończeniu naboru do placówek utworzonych z dawnych, samodzielnych gimnazjów. Wydział Edukacji Urzędu Miasta poinformował już dyrektorów, że jeśli kandydatów będzie zbyt mało, klasy pierwsze tam nie powstaną. Wtedy w szkołach tych pozostaną jedynie kontynuujące naukę dwa roczniki gimnazjalistów.
Z informacji, które dyrektorzy szkół przekazali do Urzędu Miasta wynika, że wypowiedzenia zostaną wręczone 134 nauczycielom. Z tego 51 osób przejdzie na emeryturę, dziewięć w stan nieczynny, a 11 na wcześniejszą emeryturę. Najwięcej umów o pracę - 61 zostanie rozwiązanych w gimnazjach oraz w zespołach szkół - 43; najmniej - dziewięć w podstawówkach.
Zgodnie z art. 20 Kartą Nauczyciela, jeśli z powodu zmian organizacyjnych w szkole doszło do zmniejszenia liczby klas lub zmian planu nauczania i dyrektor placówki nie może dalej zatrudniać nauczyciela w pełnym wymiarze godzin, to: nauczyciel może zgodzić się na pracę na część etatu, poprosić o przeniesienie w tzw. stan nieczynny lub dochodzi do rozwiązania umowy. W tym ostatnim przypadku zwalnianemu nauczycielowi mianowanemu przysługuje sześciomiesięczna odprawa. Z tej możliwości skorzystają w Krakowie 74 osoby, przy czym u części osób odprawy te będą się dublowały z odprawami emerytalnymi, co jest zgodne z przepisami prawa. Na ten cel samorząd musi zarezerwować ok. 1,2 mln zł, na odprawy emerytalne dla 51 nauczycieli ponad 675 tys. zł.
Przejście w tzw. "stan nieczynny" oznacza, że nauczyciel przez sześć miesięcy będzie dostawał wynagrodzenie, a dyrektor ma obowiązek przywrócić go do pracy w pierwszej kolejności, jeśli będzie miał taką możliwość. Z takiego rozwiązania chce skorzystać w Krakowie zaledwie dziewięć osób.
"Szacujemy, że nauczycieli, którzy stracą pracę w szkole, będącej podstawowym miejscem ich zatrudnienia, może być około 50" - mówiła PAP wiceprezydent Król. Dodała, że chodzi o osoby, które mają teraz w szkole więcej niż pół etatu, ale nie są nauczycielami mianowanymi i nie przysługują im świadczenia wynikające z Karty Nauczyciela.
Władze miasta zaplanowały w tegorocznym budżecie ok. 20 mln zł na wydatki związane ze skutkami reformy oświaty. To pieniądze m.in. na wypłatę sześciomiesięcznych odpraw dla nauczycieli, którzy nie znajdą zatrudnienia w innym miejscu lub nie będą chcieli dalej pracować w zawodzie, dostosowanie Zintegrowanego Systemu Zarządzania Oświatą (ok. 2 mln), na wyposażenie sal dla najmłodszych uczniów oraz pracowni przedmiotowych (7-8 mln zł).