Ponad pół miliona miejsc pracy w sektorze bankowym zniknęło od czasu wybuchu kryzysu w 2008 r. - wylicza Bloomberg. A banki zapowiadają, że to jeszcze nie koniec zwolnień.
Tylko w ostatnim kwartale zeszłego roku banki zapowiedziały ścięcie w sumie co najmniej 47 tysięcy etatów. Uwzględniając 52 tysiące utraconych miejsc pracy w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2015 roku, to od 2008 r. w sektorze bankowym pracę straciło około 600 tysięcy osób - wynika z wyliczeń portalu.
Które banki już skończyły zwalniać, a które jeszcze planują cięcia etatów? Przykładowo UniCredit zadeklarował ścięcie około 18,2 tys. etatów. Citigroup już zredukowała zatrudnienie o ponad jedną trzecią, a w tym roku planuje obniżyć je o kolejne co najmniej 2 tys. miejsc pracy.
Również Deutsche Bank, który dotychczas utrzymywał zatrudnienie, przyznał, że planuje redukcję o 26 tysięcy miejsc pracy do 2018 r. Po kilkanaście tysięcy etatów zniknęło też w bankach BNP i czy Societe Generale.
Każdy z tych pięciu banków działa także w Polsce.
Zobacz też: Zarobki prezesów banków jak wynagrodzenie kilku tysięcy pracowników