Jak informuje "Rzeczpospolita", to decyzja, która może być korzystna dla tysięcy Polaków.
Urzędnicy upierają się przy wykładni, że podatnik musi zabezpieczać własne cele mieszkaniowe, aby korzystać z ulgi przy opodatkowanej sprzedaży nieruchomości.
Tak było w przypadku sprawy rozpatrywanej przez NSA. Podatnik w grudniu 2013 r sprzedał nieruchomość - jeszcze przed upływem pięciu lat od nabycia. Złożył zeznanie podatkowe, w którym skorzystał z przepisu pozwalającego na niepłacenie podatku od opodatkowanej sprzedaży od nieruchomości. Jest tak, gdy zyski z transakcji są w odpowiednim czasie wydane na własne cele mieszkaniowe.
"Rzeczpospolita" informuje, że mężczyzna przeznaczył pieniądze ze sprzedaży na zakup mieszkania oddalonego o 50 km od miejsca zamieszkania - w miejscu, w którym pracuje.
Podatnik tłumaczył, że był czas, w którym sam mieszkał w lokalu. Był również okres, kiedy wynajmował mieszkanie. Nie wyklucza, że do mieszkania wprowadzi się kiedyś córka - możliwe również, że ze względu na sytuację życiową będzie musiał je wynająć.
Fiskus ocenił, że przebywanie w mieszkaniu przez pewien okres i udostępnienie go innym osobom nie świadczy o zaspokajaniu własnych potrzeb mieszkaniowych. Tak samo stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Inaczej sprawę potraktował Naczelny Sąd Administracyjny, który orzekł, że fiskus nie może wybiórczo traktować oświadczenia podatnika.
Zwolnienia nie przekreśla to, że mężczyzna sporadycznie mieszka w lokalu, a nawet krótkoterminowy najem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl