Władze Platformy Obywatelskiej nie chcą komentować sprawy. Sekretarz generalny Grzegorz Schetyna powiedział IAR, że oficjalne stanowisko przedstawi przewodniczący partii Donald Tusk jutro o 15-tej na konferencji prasowej w Gdańsku. Do tego czasu, dodał Schetyna, nikt z władz PO nie będzie tej sprawy komentował.
Przewodniczący lubelskiego zarządu PO, z którego wywodzi się Gilowska, Dariusz Jedlina powiedział, że rezygnacja Gilowskiej jest dla wszystkich olbrzymim zaskoczeniem.
Zyta Gilowska zarzuciła władzom Platformy Obywatelskiej, że od początku wiedziały o tym, że zatrudnia w swoim biurze synową w ciąży. Podkreśliła, że nie mogła zmienić tego stanu rzeczy, gdyż prawo nie umożliwia zwolnienia z pracy kobiety w ciąży. Dodała, że gdy sytuacja się zmieniła, wszystkich o tym poifnormowała.
Wczoraj zarząd krajowy Platformy skierował jej sprawę do sądu koleżeńskiego. Zarząd zarzucał Gilowskiej, że jej biuro poselskie korzysta z odpłatnych ekspertyz prawnych wykonywanych przez jej syna. Miał zastrzeżenia także do zatrudniania w nim synowej byłej wiceprzewodniczącej.
Piotr Zaremba przewiduje, że odejście Zyty Gilowskiej z Platformy Obywatelskiej może mieć dla partii złe, ale również dobre skutki.
Publicysta "Newsweeka" powiedział, że posiadająca wyrazistą osobowość Gilowska dużo wnosiła do wizerunku Platformy i trudno liderom partii będzie ją zastąpić. Publicysta zwrócił zarazem uwagę, że Platforma może z jej rezygnacji zrobić atut - pokazać się jako partia, która pilnuje standardów i bardzo wysoko stawia poprzeczkę swoim członkom.
Michał Karnowski jest przekonany, że odejście Zyty Gilowskiej jest znaczącym osłabieniem Platformy. Michał Karnowski zwrócił uwagę, że Gilowska nie poradziła sobie w kryzysowej sytuacji. Karnowski podkreślił, że była wiceprzewodnicząca PO zamiast wcześniej wyjaśnić wszystko opinii publicznej, obraziła się na nią.