- Dziś ostatni z moich 944 dni pracy w Ministerstwie Zdrowia. Decyzja kilkukrotnie już odkładana, ale dzięki temu też dobrze przemyślana. Kiedy przychodziłem na Miodową miałem wiele obaw, czy podołam zadaniom, które mi powierzono. Całościową ocenę pozostawiam innym – napisał w oświadczeniu na Facebooku.
Cieszyński nie poinformował o powodach, które przeważyły za odejściem.
W długim pożegnaniu wyliczył sukcesy, do których, w swojej ocenie, przyczynił się. E-recepty, e-skierowania, pilotaż EDM i zdarzeń medycznych.
- Ostatnie miesiące, oprócz pracy takiej, jaką znałem, spędziłem także na tłumaczeniu decyzji, które podejmowałem w czasie epidemii. Nieocenione wsparcie w tym trudnym okresie, zarówno jako profesjonalista jak i kolega, dał mi w tym czasie Wojtek Andrusiewicz. Zawsze będę o tym pamiętał - dodał na końcu oświadczenia.
Rzeczywiście w ostatnich miesiącach Cieszyński wielokrotnie musiał się tłumaczyć z decyzji resortu dotyczących m.in. zakupu respiratorów i maseczek od niesprawdzonych dostawców. On też miał forsować zapis w specustawie zapis, który mówi o bezkarności dla urzędników którzy zadecydowali o nabyciu towarów niezbędnych w walce z chorobą. Więcej o projekcie znoszącym odpowiedzialność urzędników za działania w czasie epidemii piszemy tu.
Janusz Cieszyński jest absolwentem kierunku Finanse i Rachunkowość w Szkole Głównej Handlowej. Z informacji na stronie Ministerstwa Zdrowia wynika, że w latach 2009-2014 pracował w jednej z największych firm z obszaru telekomunikacji. Następnie pracował jako doradca premiera Mateusza Morawieckiego w Ministerstwie Rozwoju i Ministerstwie Finansów, a w latach 2016-17 kierował Departamentem Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Ministerstwie Rozwoju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl