Według wicepremiera i ministra aktywów państwowych trzeba walczyć o zmianę polityki klimatycznej UE, bo "ceny energii wprost z tego wynikają". Wskazał przy tym na wysokie opłaty unijne m.in. za emisje CO2.
Przyznał jednocześnie, że bardzo trudno zbudować taką większość, która blokowałaby "te zbyt szybkie zmiany w polityce klimatycznej".
Dopytywany, czy — tak jak przekonuje koalicjant PiS Zbigniew Ziobro — Polska powinna wypowiedzieć pakiet klimatyczno-energetyczny, minister Sasin odpowiedział, że "być może trzeba będzie to rzeczywiście zrobić, jeśli się okaże, że nasi partnerzy w UE pozostaną głusi na racjonalne argumenty, które z naszej strony padają i będą padać".
Jacek Sasin o podwyżkach cen gazu. "Efekt spekulacji"
Sasin przekonywał w czwartek w Polsat News, że rząd nie ma wpływu na nagły wzrost cen energii, tak gazu, jak i prądu w Polsce, ale reaguje na to, co się dzieje.
Odnosząc się do cen gazu, wicepremier ocenił, że to efekt spekulacji, a nie gra rynkowa. Mówił, że za rok temu wyprodukowanie jednej MWh z gazu kosztowało ok. 20 euro, ale pod koniec 2021 r. było to już 200 euro. Obecnie cena spadła do ok. 100 euro. Sasin zwrócił uwagę, że nie wiadomo, jak ceny zachowają się w najbliższej przyszłości.
Przekonywał, że gdyby nie zastosowany przez rząd mechanizm spłaszczania podwyżek, to cena gazu uregulowana taryfą przez URE nie byłaby wyższa o 54 proc., tylko o 200 proc.