W pierwszej połowie 2020 r. było tylko 937 kontroli celno-skarbowych – pisze "Puls Biznesu". To wynik najniższy od lat, ale wpisujący się w trend zmniejszania liczby wizyt. Nie ma w tym nic dziwnego – sami urzędnicy twierdzą, że dzięki nowoczesnym narzędziom mogą skuteczniej celować w potencjalnie nieuczciwe firmy.
Jednocześnie spada kwota wykrytych nadużyć. "PB" wyliczył, że o ile liczba kontroli zmalała o 22 proc., to wartość wykrytych nieprawidłowości – aż o 30 proc., do 3 mld zł. Porównywano pierwsze półrocza 2020 i 2019 roku.
"PB" przypomina, że do 2016 roku standardem było realizowanie 10 tys. kontroli rocznie. Jeśli w tym roku trend się nie zwiększy, to urzędnicy będą mieli na koncie jedynie 2 tys. wizyt w firmach. A jednocześnie najniższy od lat wynik finansowy.
Ministerstwo Finansów zapewniło redakcję "PB", że kontrolerzy nie odpuszczają przestępcom i kontrole są realizowane w sposób ciągły. Ich zdaniem są po prostu lepiej celowane a niższe kwoty wykrytych nieprawidłowości to efekt "uszczelnienia" systemu podatkowego - zapewne chodzi np. o JPK VAT, STIR, split payment.
Kolejni dyrektorzy odchodzą z Ministerstwa Finansów
Jeśli chodzi o wykryte nieprawidłowości, to 70 proc. z nich stanowił (tradycyjnie) podatek VAT (2,1 mld zł). Na drugim miejscu pod względem wartości uszczupleń plasuje się podatek CIT (590 mln zł — 19,6 proc.), a na trzecim PIT (229 mln zł — 7,6 proc.).