Izba Gmin przyjęła projekt ustawy o imigracji, która wprowadza obowiązujący wszystkich, niezależnie od obywatelstwa, punktowy system imigracyjny - donosi Polska Agencja Prasowa. O planach Borisa Johnsona na regulację rynku pracy na Wyspach pisaliśmy już w lutym na łamach money.pl.
System wzorowany na rozwiązaniach zaczerpniętych choćby z Australii ma zacząć funkcjonować od stycznia 2021, czyli wraz z końcem okresu przejściowego po brexicie.
Prawo do pracy w Wielkiej Brytanii otrzyma ten, kto zdobycie co najmniej 70 punktów. 50 punktów to na kryteria obowiązkowe, czyli oferta pracy od zatwierdzonego sponsora, adekwatność umiejętności do oferty i znajomość języka angielskiego - przypomina PAP. Kolejne punkty przyznawane będą w zależności od zarobków przewidzianych w ofercie, wykształcenia i tego, czy w danym sektorze są wakaty.
System ma ograniczyć liczbę niewykwalifikowanych pracowników na Wyspach i zapewnić napływ specjalistów. Dla tych pierwszych nie będzie więc ułatwień.
- Taki system bardzo precyzyjnie reguluje rynek pracy – podkreślał w rozmowie z money.pl dr Grzegorz Mathea, prodziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. – Zapewnia ścisłą selekcję pracowników. Ogranicza napływ niewykwalifikowanych imigrantów. Jak podkreślał dr Mathea, doświadczenia kanadyjskie i australijskie pokazały, że to rozwiązanie dobre dla kraju przyjmującego.
Co oznacza dla Polaków na Wyspach? Ci, którzy już tam pracują, nie mają powodów do obaw. System ma dotyczyć jedynie nowych imigrantów. Nasi rodacy będą więc mogli wciąż pracować w Wielkiej Brytanii, o ile złożą wniosek o przyznanie statusu osoby osiedlonej lub tymczasowego statusu osoby osiedlonej.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl