Polska nie znalazła się na liście 12 krajów, po powrocie z których nie będzie trzeba poddać się kwarantannie - donosi "Rzeczpospolita".
Wielka Brytania podzieliła kierunki na trzy strefy: zieloną, pomarańczową i czerwoną. Po 17 maja powrót z każdego z nich będzie możliwy na innych zasadach.
Na liście zielonej znalazła się między innymi Portugalia, Azory i Madera, Gibraltar, Izrael, Australia, Nowa Zelandia, Singapur i Islandia. Wracając z nich do Wielkiej Brytanii kwarantanna nie będzie konieczna.
Trzeba będzie jednak wypełnić formularz lokalizacyjny i zrobić testy na COVID-19, od wyniku których zależeć będzie możliwość braku kwarantanny.
Polska została zakwalifikowana do grupy pomarańczowej wraz ważnymi kierunkami turystycznymi, jak Grecja, Hiszpania, Włochy, Malta, Chorwacja, Francja, Cypr, Egipt, USA czy Austria, Bułgaria.
Poza testami i formularzem trzeba się będzie się ponownie przebadać 8. dnia i odbyć 10-dniową izolację w domu lub w miejscu wskazanym w karcie lokalizacyjnej.
Czerwona grupa to kraje o wysokim ryzyku i w związku tym restrykcje są najbardziej dotkliwe. Powracający z Turcji, Malediwów czy ZEA dodatkowo będą musieli przejść kwarantannę w specjalnym hotelu kwarantannowym, za który muszą zapłacić.
Jak pisze "Rzeczpospolita", kosztuje on 1750 funtów dla osoby dorosłej w pokoju jednoosobowym. Każdy kolejny pełnoletni pasażer zapłaci 650 funtów, a dziecko w wieku od 5 do 11 lat 350 funtów. W cenę pakietu wliczone są dwa obowiązkowe testy na koronawirusa.