Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie jest największym takim obiektem w Polsce i w tej części Europy.
Obiekt to 7000 metrów kwadratowych powierzchni, 459 samochodów, w tym 60 nowych pojazdów i 55 fiatów 126p, 12 traktorów, 192 rowery, 100 motocykli i 33 tys. przedmiotów z PRL. Otwarto go w czerwcu, a już został tymczasowo zamknięty.
Kilkaset samochodów wywieziono
Wszystko przez wielką wodę, z jaką walczy południe Polski. Obecnie fala powodziowa przechodzi przez Oławę.
Właściciel muzeum, zachowując ostrożność, zamknął tymczasowo muzeum dla odwiedzających. I wywiózł kilkaset zabytkowych pojazdów.
Muzeum znajduje się 500 metrów od Odry i 1 km od rzeki Oława.
W 1997 roku nasza lokalizacja nie była zalana, ale wolimy mieć już gotowy plan - tłumaczy właściciel muzeum Tomasz Jurczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Auta są już w bezpiecznym miejscu, 10 km od Oławy.
Właściciel muzeum zwrócił się o pomoc w internecie, a reakcja przerosła jego najśmielsze oczekiwania. Odzew był już po chwili.
Akcja nie była łatwa, trwała 12 godzin. Wykorzystano do niej 30 lawet, zaangażowanych było 60 osób, ale udało się zabezpieczyć cenne eksponaty - mówi money.pl Tomasz Jurczak.
- To są skarby historyczne, wręcz bezcenne, nigdy nie liczyłem ich wartości. Uznałem, że moim obowiązkiem jest odpowiednie zadbanie o te pojazdy - dodaje oławianin.
Wywieziono w sumie 300 pojazdów znajdujących się na parterze obiektu.
Zabytkowe perełki
Tomasz Jurczak jest miłośnikiem motoryzacji. Od kilku lat organizuje Rajd Koguta, w którym uczestniczą właściciele zabytkowych aut.
Otwarcie muzeum to realizacja jego marzenia. Wśród kilkuset eksponatów w Oławie można zobaczyć m.in. pierwowzór quada zbudowany w 1960 roku, malucha ze złotą karoserią, którym jeździł Bob Marley i auto papieża Benedykta XVI.
W muzeum - w normalnych okolicznościach - można też podziwiać zespawaną z dwóch fiatów 125p limuzyna LOT-u, która służyła do wożenia VIP-ów, a także malucha w wersji militarnej zrobiony na zamówienie brytyjskiej armii.
Wśród ewakuowanych aut znalazło się najmniejsze polskie auto, ML, w którym mieści się tylko jedna osoba, japoński karawan oraz motocykl strażacki z gaśnicą.
- Te wszystkie auta mają za sobą wielką historię. Każde ma też wyjątkową duszę. To perełki drobiazgowo wyselekcjonowane - mówi Tomasz Jurczak.
Oławskie muzeum zapewnia, że w jednym miejscu można poznać pojazdy od legendarnych klasyków po współczesne. Można też zobaczyć z bliska budowę silnika, poznać zasadę działania tłoków i cylindrów, zobaczyć, jak wygląda układ hamulcowy w starych pojazdach, czy spojrzeć na jeden z kultowych modeli Mazdy od dołu.
W muzeum nie brakuje także większych ekspozycji. Odwiedzający mogą zobaczyć Ośrodek Wypoczynkowy Leszkowo Zdrój, czy mieszkanie pana Mirka z Gliwic, w którym przez lata stał Fiat 126p.
Wielka woda w Oławie
Oława walczy z falą powodziową. Obecnie poziom Odry wynosi 742 cm (stan na 18 września, godziny popołudniowe). Według prognoz IMGW w czwartek wody ma być jeszcze więcej. Mieszkańcy wciąż układają worki z piaskiem wzdłuż wału.
Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego z premierem Donaldem Tuskiem we Wrocławiu kilka razy wspominano o Oławie, mówiąc, że to "punkt krytyczny".
- Robimy wszystko, żeby wały wytrzymały. Choć fala ma być niższa, wysoka woda może przepływać przez Oławę dłużej. Wały namiękają i tu jest niebezpieczeństwo - mówił money.pl starosta oławski, Marek Szponar.
- Im dłużej wysoka woda będzie płynąć, tym większe będzie ryzyko, że infrastruktura może nie wytrzymać. Ewentualne rozlanie wody od strony Oławy czy Jelcza-Laskowic oznacza problem dla Wrocławia - ostrzegał.
Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl