W piątek dyrektorzy Lasów Państwowych zaprezentowali model zarządzania terenami leśnymi, przygotowany z uwzględnieniem postulatów społecznych oraz pomniejszych instytucji, takich jak parki narodowe czy lasy prywatne. Konferencja poprzedziła Ogólnopolską Naradę o Lasach, która ma zostać zorganizowana w poniedziałek.
Dyrekcja Lasów Państwowych zamierza wprowadzić podział lasów według trzech kryteriów: tereny, gdzie użytkowanie będzie wstrzymane całkowicie, częściowo wyłączone z użytkowania (o dominującej funkcji przyrodniczej lub społecznej) i pozostałe lasy wielofunkcyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20 procent lasów wyłączonych z wycinki
- Leśnicy proponują podejście ekosystemowe, którego fundamentem jest ocena wartości przyrodniczej i społecznej lasów - mówił w piątek dyrektor generalny Lasów Państwowych Witold Koss. - W formule merytorycznych konsultacji wypracowaliśmy kryteria, którymi chcemy się posłużyć, wskazując obszary, które będą podlegały wyłączeniu bądź ograniczeniom użytkowania – wyjaśnił.
W pokazanej w piątek prezentacji troska o lasy została określona jako "wspólna sprawa", co przekłada się na planowane wyłączenie 20 proc. lasów z pozyskiwania drewna. Na obecną chwilę wyłączone jest niemal 703 tys. hektarów, co stanowi 10 proc. powierzchni lasów państwowych.
Nowe porządki
Witold Koss został dyrektorem Lasów Państwowych na początku stycznia. Zastąpił on nominata z czasów PiS, Józefa Kubicę. Nominację Kossa zapowiedział tydzień wcześniej premier Donald Tusk. Jest on - jak stwierdził szef rządu - "znanym leśnikiem z Zachodniopomorskiego" i byłym dyrektorem regionalnym. - Bardzo doceniam nie tylko dorobek pana Witolda Kossa, ale też jego stosunek do lasów, nie tylko do Lasów Państwowych, ale do polskich lasów - dodał lider KO.
Cytowany przez TVN 24 Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska z Polski 2050, stwierdził ponadto: - Lasy Państwowe mogą faktycznie zacząć się inaczej komunikować, traktować podmiotowo lokalne społeczności, organizacje pozarządowe i dawać tę perspektywę, że faktycznie chcą chronić polską przyrodę.
Lasy Państwowe w ostatnich latach były pod nieustanną krytyką. Chociaż na swojej stronie przekonują, że lasów w Polsce stale przybywa ("lesistość kraju została zwiększona z 21 proc. w roku 1945 do 29,6 proc. obecnie" – czytamy), to jednak w money.pl wielokrotnie informowaliśmy o wielkich wycinkach na terenie naszego kraju.
Pisaliśmy m.in. o tym, że LP pozyskują więcej drewna, niż wynika to ze statystyk. Leśnicy tłumaczyli wtedy, że różnice wynikają z odmiennych metodologii. Wskazywaliśmy też, że polskie drewno w znacznie większej ilości wyjeżdża za granicę, w tym m.in. do Chin.